tag:blogger.com,1999:blog-7785948910328674747.post1537630881801878490..comments2024-03-24T13:56:54.982+01:00Comments on O biografiach i innych drobiazgach: Przechadzki po Krakowie - od Archiwum na Wawelu do Ogrodu Botanicznego.Magdalena Jastrzębskahttp://www.blogger.com/profile/10739318053533156909noreply@blogger.comBlogger5125tag:blogger.com,1999:blog-7785948910328674747.post-20815234077919186512015-07-26T15:48:01.397+02:002015-07-26T15:48:01.397+02:00Coś w tym jest. Miasto jeszcze do końca nieobudzon...Coś w tym jest. Miasto jeszcze do końca nieobudzone, lekko senne, czekające na gwarne życie, które wprowadzają mieszkańcy i turyści. Ten nastrój oczekiwania jest tu bardzo widoczny. Wszystko i wszyscy szykują się do kolejnego dnia. Tylko budynki, zabytki stoją na swym miejscu milcząco przyglądając się sprzątaniu, dostawcom uwijającym się szybko przed wejściem. Taki rytuał... od lat pewnie podobny, niezmienny.Magdalena Jastrzębskahttps://www.blogger.com/profile/10739318053533156909noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7785948910328674747.post-19212226380074132432015-07-26T13:15:35.586+02:002015-07-26T13:15:35.586+02:00Ponoć Wyspiański malował Kraków tylko przed świtem...Ponoć Wyspiański malował Kraków tylko przed świtem, gdy nie było jeszcze ludzi...Scarletthttps://www.blogger.com/profile/16288070449671223594noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7785948910328674747.post-62610765303087924312015-07-25T21:09:20.233+02:002015-07-25T21:09:20.233+02:00Kraków o poranku,jeszcze pustawy,najpiękniejszy!
T...Kraków o poranku,jeszcze pustawy,najpiękniejszy!<br />Taki pamiętam z okresu studiów,gdy wcześnie zaczynałam zajęcia i przemierzałam swoją stałą trasę rankiem.Potem były już tłumy i wraz z nimi trzeba było przyspieszyć kroku nie zwracając uwagi na piękno miasta.<br />Dziękuję za wirtualny spacer po Ogrodzie Botanicznym,dawno nie byłam na Kopernika ani w tamtych okolicach.Zawsze z przyjemnością patrzę na piękny budynek Collegium Śniadeckiego;nie wiem dlaczego,ale kojarzy mi się z Wolą Justowską:-)<br />Wawel cichy,majestatyczny,przemawia swą historią,opowiada dzieje,gdy brak turystów.a zagłębianie się w Archiwa,szperanie wśród starych dokumentów,listów,to dla Ciebie,Madziu,jako biografa,wielka niewiadoma,czasem mila niespodzianka.A zawsze...PRZYGODA!Maria Otto-Dziobakhttps://www.blogger.com/profile/14105686526100971428noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7785948910328674747.post-22450369126781852272015-07-23T08:57:26.539+02:002015-07-23T08:57:26.539+02:00O Ogrodzie Botanicznym myślałam już od dawna, znaj...O Ogrodzie Botanicznym myślałam już od dawna, znajduje się jednak poza znanymi szlakami zabytków, więc trochę było nie po drodze. Po wyjściu z chłodnego archiwum i pokrzepieniu się lodami pomyślałam, że tak duszny i upalny dzień najlepiej spędzić nie wśród tłumu turystów, ale własnie gdzieś na uboczu, w cieniu, wśród przyrody. Ogród Botaniczny to był dobry wybór.<br />Co do upałów tez coraz bardziej nie jestem odporna. <br />Książka przygodowa? Hmm... Pomysł i chęć musi przyjść sam. Na razie podążam szlakiem biografii, póki jeszcze pisanie takich książek sprawia mi to radość.<br />Może kiedyś podążę szlakiem innej literackiej przygody? Kto wie?Magdalena Jastrzębskahttps://www.blogger.com/profile/10739318053533156909noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7785948910328674747.post-37538863862314126322015-07-22T21:53:59.375+02:002015-07-22T21:53:59.375+02:00Jakże pięknie wygląda Kraków w letniej i kwiatowej...Jakże pięknie wygląda Kraków w letniej i kwiatowej odsłonie. A Ogród Botaniczny zachwycił mnie. Podziwiam wszystkich Tych, którzy potrafią zwiedzać i wędrować po miastach, metropoliach podczas letnich upałów. Ja, niestety, podczas miejskiego skwaru przypominam psa Pluto... człapię, dyszę i szukam choćby skrawka cienia. Oj, to nie dla mnie. <br />Jestem ciekawa jaką "uszyje" Pani nową książkową kreację? Buszowanie, szperanie w archiwach i zbiorach bibliotek z pewnością dostarcza porcji adrenaliny i dreszczyku emocji. Właśnie przeczytałam pewną książkę, w której bohaterzy przeczesują biblioteki Sewilli, klasztorów hiszpańskich i francuskich i odkrywają tajemnice przeszłości. Może i Pani kiedyś pokusi się o napisanie książki przygodowej opartej na autentycznych faktach z przeszłości... tak dla odmiany? Dorotahttps://www.blogger.com/profile/07351161674165404412noreply@blogger.com