wtorek, 30 grudnia 2014

Podsumowanie roku 2014

Kończy się 2014 rok. Czas podsumowań? Jak najbardziej.
Ponad 70 postów na blogu, najwięcej napisanych w czerwcu (10), najmniej 
w kwietniu, wrześniu oraz w grudniu (5). 
Ponadto przystąpiłam do projektu kresowego i pomagam Kaye (nie ja jedna) administrować blog "Kresy zaklęte w książkach" i jego fanpage.

Rok 2014 to także dwie wydane książki.
Nowość "Siostry Lachman - piękne nieznajome"
i wznowienie wydanej w 2000 roku książki o Teofili Radziwiłł, tym razem 
    pod tytułem nowym "Księżna Dominikowa".




W październiku spotkałam się z Czytelnikami na Tragach Książki w Krakowie korzystając 
z zaproszenia Wydawnictwa LTW.
Pamiętam, że jedna z Czytelniczek zapytała mnie, czy bohaterką kolejnej książki też będzie kobieta.
Oczywiście, że tak. 

Pisanie mojej najnowszej książki, której poświęcam intensywnie ostatnie miesiące,  idzie sprawnie wraz z docieraniem do kolejnych archiwalnych materiałów, zbieraniem fotografii 
w sepii, spotkań i rozmów.

Bohaterką jest Józefa z Moszyńskich Szembekowa, córka syberyjskiego zesłańca Piotra Moszyńskiego, dziedziczka ogromnej fortuny na Wołyniu i Podolu.
Poznawanie jej życia osadzonego mocno w realiach XIX stulecia zajęło mi połowę 2014 roku.


Rok 2014 - dobry rok, który przyniósł sporo zadowolenia, satysfakcji i dobrych emocji.  W tym roku podjęłam też pewną ważną z punktu widzenia zawodowego decyzję, którą zrealizuję dopiero w roku przyszłym. 
A wszystko po to, by mieć więcej czasu na pisanie...

Zobaczymy, co przyniesie kolejny rok... 2015?
Wszystkim odwiedzającym, komentującym i czytającym posyłam najlepsze noworoczne życzenia. 


niedziela, 21 grudnia 2014

Świątecznie...



Mija kolejny rok, przed nami Święta. Czas przygotowań, potem odpoczynku i świętowania.
Wszystkim składam jak najlepsze życzenia. Niech służy nam zdrowie, bo bez niego wiele nie zdziałamy. Niech towarzyszą nam pozytywne myśli, bo tylko dzięki nim, świat może choć na chwilę stać się lepszy. Niech gości na naszych twarzach uśmiech, choć nie zawsze to łatwe  po całym dniu zmęczenia, pracy i kłopotów. 
Zapełnijmy nasze domy wszystkim tym, co Święta mogą nam dać - wytchnieniem od codzienności, dobrym słowem, czasem, który spędzimy razem z najbliższymi, chwilą refleksji i radości.



W wolnej chwili powrócę do książki, którą najlepiej czytać właśnie teraz. 
Piękne polskie tradycje w wytwornej oprawie.



czwartek, 11 grudnia 2014

Liebster Blog Award


Zostałam nominowana do zabawy przez Kaye i z przyjemnością odpowiadam na jej zestaw pytań. Ponieważ to moja druga nominacja postanowiłam tym razem nie typować kolejnych osób do zabawy, bo wydaje się, że chyba już wszyscy brali w niej udział, a niektórzy nawet nie jeden raz...

Pytania i moje odpowiedzi...

1. Czy prowadzenie bloga zmieniło w jakikolwiek sposób Twoje nawyki lub preferencje czytelnicze?

W zasadzie nie, wciąż czytam ten sam rodzaj literatury, wciąż kocham biografie, pamiętniki, wspomnienia, literaturę faktu,  ale... blog spowodował, że zauważam wiele  książek, które polecają znajomi.

2. Co najbardziej lubisz w blogowaniu o książkach?

Dowiadywanie się z innych blogów o książkach, o których istnieniu nie miałam pojęcia. :)

3. Czego najbardziej nie lubisz w książkowej blogosferze?

Impertynenckich anonimów, którym się wydaje, że mają coś ważnego do powiedzenia.

4. Jakie trzy książki, od których lektury trudno było Ci się oderwać, mogłabyś polecić?

- Eustachy Sapieha "Tak było..."
- E.M. Remarque 'Łuk Triumfalny" (jeśli ktoś jeszcze nie czytał...)
- Maria Rostworowska "Historia całkiem możliwa"

5. Jaka jest Twoja ulubiona sentencja o książkach/czytaniu?

"Biografie należy pisać nie na kolanach, ale po prostu dobrze" /Andrzej Franaszek/

6. Jakiego rodzaju książek raczej nie czytasz i dlaczego?

Nie czytam masy książek. Kryminały, fantastyka, współczesne powieści kierowane raczej do pań, bardzo rzadko poezje. Dlaczego? Generalnie z prostego powodu - jestem autorką, a potem czytelniczką. Czytelniczką jestem także i po to, by zebrać materiał do własnych książek, czytam więc to, co akurat mi potrzebne do własnego pisania, co mnie zainspiruje, da materiał, wiedzę, wskazówkę. 

7. Czy zdarza Ci się kupować kilka wydań tej samej książki? Jeśli tak, dlaczego?
Oczywiście!  Mam podwójne wydania na przykład książek Stanisława Wasylewskiego. Dlaczego? Bo kilka lat temu zaczęto go wznawiać w pięknej szacie graficznej i nie mogłam sobie odmówić. 
8. Ukochana książka z dzieciństwa to…?

Tyle tego było... Może seria przygód Tomka Wilmowskiego?
9. Jaki jest Twój czytelniczy „wyrzut sumienia”, czyli książka, którą wypada znać, a Ty jej jeszcze nie czytałaś?

Jest ich na pewno dużo. Wyrzuty sumienia mam często po ogłoszeniu laureata literackiej Nagrody Nobla, kiedy zdaje sobie sprawę, że kompletnie nie znam tego autora/autorki.
Zdarzyło się kilka razy:)
10. Jaką książkę teraz czytasz?

Jaką? Hm... Czytam wciąż i poprawiam własną, nad którą pracuję mniej więcej od lata. Źle się wyraziłam, to jeszcze nie książka to tekst.



niedziela, 7 grudnia 2014

11 pytań i 11 odpowiedzi.


Otrzymałam zaproszenie od guciamal do zabawy, która polega na udzieleniu odpowiedzi na 11 pytań. 
Postaram się zrobić to teraz, choć przyznaję nie jest to łatwe patrząc na pytania. Zaczynamy...

1. Jaką polską książkę uważasz dla siebie za najważniejszą, lub kilka najważniejszych?

Chyba obecnie nie mam takiej książki. Są książki, do których lubię wracać. Taką, która kojarzy mi się od lat z powrotami jest "Lalka" Prusa.

2. Literatura współczesna czy klasyka?

Klasyka i jeszcze raz klasyka. Najpiękniejsze dzieła już powstały... choć oczywiście mogę się mylić.

3. Książka, której obiór podczas kolejnej lektury się radykalnie zmienił.

Przeczytałam kiedyś książkę "Pod skrzydłami anioła" Didiera Cohen - historia poruszającej miłości. Książkę pochłonęłam zafascynowana historią, opisem uczuć i psychiki bohaterów. Wróciłam po paru latach chcąc przeżyć tamte wzruszenia i ... zirytowałam się. Bohaterowie i ich wybory mnie drażnili do tego stopnia, że w końcu zamknęłam książkę i już do niej nie wróciłam. To się nazywa rozczarowanie.

4. Miejsce na ziemi, które chciał/a byś zobaczyć, dzięki lekturze.

Dzięki literaturze chciałam zawsze zobaczyć Paryż i Petersburg. Marzenia się spełniły. A teraz marzę o takiej sentymentalnej podróży na Kresy...

5. Muzyczne skojarzenia książkowe.

Muzyczne? Nie, nie mam takich.

6. Najlepsza biografia, jaką czytałaś/eś?

Dobre pytanie. Biografia. Którą mam wybrać, nie wiem, przeczytałam setki... bo książki biograficzne to moje ulubione. 
Może tak... bardzo lubię książki Stefana Zweiga - świetnie napisane i opracowane np. "Balzac", "Joseph Fouche". 

7. Kryminał czy science ficton?

:) Biografia

8. Książka z obrazem w tle, którą wspominasz najlepiej.

Myślę, że kto jeszcze nie czytał "Bezcennego" Miłoszewskiego może to zrobić. Obraz Rafaela "Portret młodzieńca" jest tam bohaterem i osią wydarzeń. Poza tym otwiera szeroko drzwi do arcyciekawego zagadnienia - rabunku polskich dzieł sztuki przez Niemców w czasie II wojny światowej.
Mnie książka zaciekawiła, choć takiej literatury raczej nie czytam.

9. Jaką książkę z kręgu literatury pozaeuropejskiej możesz polecić osobie, która niechętnie sięga po tego typu literaturę.

Przewrotnie napiszę tak - sama sięgam niechętnie po taką literaturę, więc trudno nazwać mnie tu ekspertem, nie mogę polecać czegoś, na czym kompletnie się nie znam.
Jeśli miałabym się już zabawić w polecającego to chyba wybrałabym książki Fitzgeralda.

10. Gdybyś miał/a okazję zjeść kolację z pisarzem/pisarką - kogo byś wybrał/wybrała i co byś zamówił/zamówiła?

Może z kimś ze Skamandrytów? W zasadzie tylko dlatego, by zobaczyć na własne oczy jak wyglądała naprawdę słynna Ziemiańska w Warszawie. Oczywiście kolacja odpadłaby, bo Ziemiańska była kawiarnią, choć nie jestem pewna, czy nie można tam było także zjeść czegoś więcej niż tylko ciastka?

Z pisarzy umówiłabym się też z Bolesławem Prusem. Zadałabym mu pytanie, co się stało tak naprawdę ze Stanisławem Wokulskim? Menu dowolne, wystarczyłoby dobre, czerwone wino.

11. Jaką książkę zabrał/a byś na bezludną wyspę?

Zabrałabym wszystkie moje materiały i fiszki, by w spokoju dokończyć własną książkę. Jeśli na bezludnej wyspie byłoby zasilanie to jeszcze laptop, bo już dawno nie piszę ręcznie.

 ***

Powinnam teraz sama ułożyć 11 pytań i wytypować do nich 11 osób. 
Moje pytania:


1. Czy planując świąteczne prezenty wiesz już ile kupisz książek (jako podarunki dla rodziny czy przyjaciół)?
2. Czy przeczytałaś/eś "Pana Tadeusza" od przysłowiowej "od deski do deski"? 
3. Jak reagujesz na książkę, którą określono mianem "bestseller"? Raczej ostrożnie czy poszukujesz, by natychmiast przeczytać?
4. Czy książki historyczne powinny być ilustrowane? 
5. Czy okładka ma wpływ na to, że będąc w księgarni wybierasz własnie tę, a nie inną książkę do przejrzenia, ewentualnie zakupienia?
6. Jakich informacji, przemyśleń nigdy nie napisałabyś/napisałbyś na swoim blogu?
7. Pożyczasz książkę, po czasie zostaje Ci oddana w nie najlepszym stanie fizycznym. Jak reagujesz?
8. Czy marzysz o swojej prywatnej biblioteczce z prawdziwego zdarzenia. Jedno pomieszczenie w domu/mieszkaniu przeznaczone tylko na książki?
9. Twoje najciekawsze spotkanie czytelnicze w tym roku (wydarzenie, w którym brałaś/eś udział, "spotkanie" z bohaterem, odkrycie nowego autora).
10. Przed Tobą 8 godzin lotu samolotem. Jaka książka będzie Ci towarzyszyć?
11. Czy korzystasz z bibliotek cyfrowych?

Do zabawy zapraszam:

Basię z "Pięć por roku"
Mery z "Archiwum Mery Orzeszko"
Mariolę z "Myśli rzeźbione słowem"
Anię z "Zielono mam w głowie"
Beatę z "Szczur w antykwariacie"
Beatę z "Słowem malowane"
Olę z "Książki Oli"
Bartka z "Libri amici, libri magistri"
Agnieszkę z "Moje podróże literackie"
Agnes z "W krainie czytania i historii"
Magdę z "Pani Wu"

Wiem, że niektórzy zostali już typowani w tej zabawie i nazbierało się pytań, ale jeśli znajdziecie  czas będzie mi miło. Jeśli nie, rozumiem, grudzień i czas przedświąteczny ma swoje prawa i priorytety.

Przede mną kolejne partie pytań, bo to nie jedyna nominacja... :)


czwartek, 4 grudnia 2014

Urodziny bloga "O biografiach i innych drobiazgach"

W grudniu 2012 roku miał miejsce pierwszy wpis na tym blogu. Zaczynałam od przedstawienia własnych książek, a tytuł bloga niejako wiązał się z tym, co robię ("O biografiach..."). W międzyczasie blog ewaluował, wpisy nie były już tak częste jak na początku, rzadsze, ale bardziej przemyślane.

Po dwóch latach, w ramach urodzinowych podsumowań mogę stwierdzić, że dzięki blogowi nawiązałam mnóstwo kontaktów, niektóre z nich już zaowocowały. Odezwało się do mnie wielu Czytelników, którzy korzystając z adresu mailowego napisali do mnie listy dzieląc się refleksjami na temat moich książek.
Blog stał się niejako "skrzynką kontaktową", co w przypadku autora jest bezcenne. 

Wszystkim, którzy mnie odwiedzają, pozostawiają komentarze lub "wchodzą" do mnie po cichutku nie pozostawiając śladu po swych wizytach, dziękuję.