środa, 18 września 2013

Anna Austriacka - królowa Francji

Od lat czytam serię "Biografie Sławnych Ludzi", którą wydaje PIW. Nie wszystkie tytuły znam, bo nie każda postać interesuje mnie w równym stopniu, ale gdy zobaczyłam w zapowiedziach książkę Wojciecha St. Magdziarza "Anna Austriacka"ucieszyłam się. 
Niegdyś bardzo interesowałam się historią władców Francji, to zainteresowanie pozostało do dziś, ale już nie tak silne. Mimo to z zaciekawieniem wzięłam do ręki biografię królowej Anny.
Pierwszy raz zetknęłam się z tą postacią w książce lub filmie (już nie pamiętam co było pierwsze) "Trzej muszkieterowie". Piękna królowa dręczona przez intryganta, wszechwładnego kardynała Richelieu wzbudzała u widza/czytelnika sympatię. Moją także. W odzyskanie słynnych spinek królowej zamieszany był kawaler d'Artagnan. 



Prezentowana biografia nie ma w sobie nic z wartkiej akcji filmu płaszcza i szpady, ani z powieściowej fantazji Aleksandra Dumasa. To biografia będąca porządną dawką historii. Koligacje, daty, wydarzenia polityczne, dworskie. Przede wszystkim wydarzenia, potem człowiek.
Dla mnie trochę za mało o samej Annie. Jej życie autor odmalował na szerokim tle politycznym ówczesnej Francji i Europy. 
Za mało tu jednak życia, o którym - przynajmniej ja - chętnie bym przeczytała. Kto malował jej portrety? Z czego składało się menu królewskiego stołu? Jakie miała zainteresowania? Jaki wywarła wpływ na ówczesne obyczaje, modę, rozwój sztuki? Czasem jest o tym zaledwie niewielka wzmianka. Trochę za mało.
Brak mi tu także anegdoty, obyczajowego szczegółu.
Nieco więcej o królowej można przeczytać dopiero w połowie książki, gdy po śmierci króla Ludwika XIII związała się z kardynałem Mazzarinim. Majestatyczna, o zielonych oczach, wzbudzała respekt, ale była dość leniwa, jej decyzje były często pochopne i podejmowane zbyt emocjonalnie. 
Anna jako trybik w historii XVII- wiecznej Francji  jest bohaterką tej książki,  ale Anna jako kobieta mająca swe pasje, marzenia, rozterki w zasadzie tu nie istnieje. Szkoda. 
Życie każdego człowieka osadzone jest w epoce i trudno uciec od nakreślenia jej realiów, szczególnie gdy bohaterka jest królową jednego z najpotężniejszych krajów Europy. Jednak epoka przysłoniła tu postać. Może po prostu moje oczekiwania wobec tej książki były inne?

Absolutnie nie zniechęcam do przeczytania książki, bo to solidna, historyczna praca, ale dla mnie ma pewne braki. Po prostu lubię nieco inne biografie. Atutem książki jest jej wydanie - twarda okładka,  książka jest szyta, z wkładką z 8 kolorowymi portretami.

Zainteresowani historią XVII  wieku, a szczególnie historią Francji, będą na pewno lekturą usatysfakcjonowani. Kto jednak liczy na biograficzny portret kobiety - królowej może odczuwać pewien niedosyt. 
Autor jest na pewno ekspertem w historii dziejów Francji, mam w biblioteczce  jeszcze inną jego biografię "Ludwik XIV" (Ossolineum, 1991), która jest historią syna Anny - Króla Słońce.
Książek o Annie wydano wiele, na naszym rynku (chyba jedynie) "Anna Austriaczka i jej dwór" F. de Motteville (Czytelnik, 1978). O wiele częściej wydawano książki o królowej Annie poza Polską, szczególnie, co zrozumiałe, we Francji.




12 komentarzy:

  1. Czyli generalnie warto przeczytać, ale nie nastawiać się na książkę stricte o królowej?!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej o epoce i wydarzeniach politycznych, których była świadkiem i uczestniczką. Anna jest oczywiście osią tej książki, ale jej życie jest tu jedynie pretekstem do ukazania zawiłości politycznych tamtego czasu.

      Usuń
    2. Masz może informację, kiedy ta książka została napisana?

      Usuń
    3. Napisana nie wiem, ale wydana we wrześniu. To nowość w tej serii.

      Usuń
  2. Mam z tej serii inne biografie, tej jednak nie. Elżbietę Tudor chyba.
    Muszę znów na blogu pokazać jakąś serię, którą mam w biblioteczce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biografia ta jest chyba ostatnią nowością wydaną w tej serii. Kupiłam na początku września.

      Usuń
  3. Ja również wolę, gdy biografie dotyczą bardziej osoby, niż władcy; gdy więcej jest w nich obyczajowości, niż historii :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie!
      Dlatego mój sceptycyzm w tym przypadku to nie wina książki, ale moich oczekiwań.

      Usuń
  4. Fajnie, że wspomniałaś o tej serii, bo coś tam o niej słyszałam, ale nie bardzo wiedziałam o co chodzi :) Uwielbiam biografię, więc będę musiała sprawdzić, co wyszło do tej pory :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Seria od lat ukazuje się na naszym rynku, część wydanych w niej biografii to naprawdę znakomite książki.

      Usuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! O Marynie Mniszech nie wiedziałam! Muszę sprawdzić.
      Seria PIW zajmuje u mnie w biblioteczce ważne miejsce, poza tym książki są starannie wydane, a to ogromny atut.

      Usuń