wtorek, 19 lipca 2016

Lipcowe kadry z Ponidzia

Malownicze tereny Ponidzia rejestruję nie po raz pierwszy. Przydrożne kapliczki, bezkresne pola, zabytkowe kościoły, pałace, parki, wąwozy, rezerwaty przyrody i wreszcie uzdrowiska, z najsłynniejszym Buskiem-Zdrojem na czele.
Swego czasu wybrałam się (przygotowując książkę o Józefie z Moszyńskich Szembekowej) do Nowego Korczyna i Czarkowych, z krótką relacją tutaj. W ubiegłym roku zwiedziłam urokliwy pałac i park w Chrobrzu, gdzie powstawały filmowe sceny do "Przedwiośnia", o czym pisałam tutaj.
W tym roku po raz kolejny spędziłam 2 tygodnie w bardzo lubianym przeze mnie uzdrowisku Busko-Zdrój. Po całym roku pracy zawodowej + pracy literackiej odnowa biologiczna absolutnie konieczna! :)
Nie słowa jednak są bohaterami dzisiejszego wpisu, ale zdjęcia. Co zatrzymałam w kadrze? Zobaczcie.

Lipcowe kadry z Ponidzia

Busko-Zdrój

Jedna z piękniejszych willi w Busku "Bristol" z charakterystyczną kopułą zakończoną iglicą.

Drewniana  willa w stylu szwajcarskim dziś mieści Izbę Zbiorów Regionalnych- Muzeum Buskie
i Galerię Sztuki.

W zdrojowym parku okazy wspaniałych drzew, niektóre są już pomnikami przyrody.
Woda niczym lustro 

Muzyczne lato w Busku.
W tym roku 180 lat uzdrowiska i XXII Międzynarodowy Festiwal "Lato z Chopinem".
Marconi - niegdyś sala balowa, dziś koncertowa.
Imponując aleja kasztanowa w zdrojowym parku.
Czasem drogę przetną wesoło biegające wiewiórki.


Wejście do zabytkowego parku


9 komentarzy:

  1. Świetne zdjęcia.
    Obydwie wille piękne ...każda w swoim stylu interesująca.
    Ja wychowana na wsi, gdy jeszcze były drewniane domy, toteż moje serce lgnie najbardziej do drewnianej zabudowy......

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drewniana zabudowa jest pełna uroku. W Busku jest kilka takich domów i drewniany kościółek św. Leonarda.
      Całość aż prosi się o zdjęcia.

      Usuń
  2. sarajewianka
    Pani zdjęcia wywołały we mnie wspomnienie Ilidžy – położonego na przedmieściach Sarajewa uzdrowiska z leczniczymi wodami, pozostałościami term rzymskich i kompleksem luksusowych hoteli wybudowanych pod koniec XIX w. W hotelu „Austria” ostatnią noc przed śmiercią spędził wraz z żoną Zofią arcyksiążę Franciszek Ferdynand Habsburg, następca tronu Austro-Węgier. Wizytówką Ilidžy, nazywanej zieloną dzielnicą Sarajewa, jest malowniczy rozległy park poprzecinany niezliczoną ilością alejek, stawów…
    Serce tego miejsca to "Vrelo Bosne" - źródło rzeki Bosna. Dociera się tam ponad trzykilometrową aleją kasztanowców i klonów jaworów. Podobnie jak na Pani zdjęciu…
    Dodam, że wypożyczyłam „Tajemnice księżnej Doroty Czartoryskiej” oraz „Siostry Lachman – piękne nieznajome”. Będę czytać z zainteresowaniem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za informacje o Ilidžy, poszukałam w internecie zdjęć - hotel "Austria" na dawnych widokówkach i współcześnie.

      Życzę ciekawej lektury, siostry Lachman to tez wędrowniczki i często bywały "u wód".
      Ja do książki, o której pisałyśmy ostatnio jeszcze nie dotarłam, ale... szukam. Pozdrawiam.

      Usuń
    2. sarajewianka
      "Tajemnice księżnej..." niezwykle ciekawe! Zafascynowała mnie swoją osobowością nie tyle sama Dorota, co postać babki Barbary, która wyszła za mąż (za starszego o 38 lat! księcia Sanguszko) w wieku 17 lat i urodziła 16 dzieci, a przy tym żyła tak intensywnie, udzielając się w wielu dziedzinach. W książce tyle szczegółów! - musiała Pani długo nad nią pracować, podziwiam benedyktyńską dokładność :). Książka z biblioteki na Rajskiej - musi być często wypożyczana, bo widać to po niej :), poza tym jest w niej wiele podkreśleń i dopisków ołówkiem. Ktoś czytał bardzo uważnie, a może na jej podstawie pisał pracę o księżnej Czartoryskiej (?). Na końcu jest nawet dopisek, że Zofia z Rzyszczawskich Wodzicka jest również pochowana na cmentarzu Rakowickim w Krakowie, tuż obok najmłodszej córki Celestyny - Izabeli.

      Usuń
    3. O babce Doroty - Barbarze Sanguszkowej jest książka Agnieszki Jakuboszczak "Sarmacka dama". To praca naukowa, ale informacji moc!
      Książki z bibliotek jak widać mogą poszerzyć wiedzę. Też spotkałam się z notatkami, dopiskami ołówkiem, to ciekawe i cenne zarówno dla czytelników, a niekiedy i samego autora.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  3. Pięknie! Ten kuracyjny klimat! Uwielbiam!
    A byłaś może w uzdrowisku Solec koło Buska? Tam też leczą siarką.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Solcu siarka ponoć nawet lepsza. Byłam, ale przejazdem, by zobaczyć uzdrowisko i to nawet nie w tym roku, ale kilka lat temu. Ponoć wiele się zmieniło od tego czasu, powstały baseny mineralne...

      Usuń
    2. No właśnie, jak byłam w tym Solcu to taka opinia też chodziła, że ta siarka jakoby w Solcu mocniejsza niż w Busku. A poza tym, Solec wtedy (1989 rok) to była naprawdę straszliwa pipidówka, normalna wieś, sanatoria były dwa na skrzyżowaniu dróg, stamtąd nas wożono co rano na zabiegi do parku, gdzie był dom zdrojowy. Budynki bardzo ładne, stylowe, park takoż, ale wszystko bardzo zaniedbane. Nie miałam tam nic do roboty po zabiegach, z nudów chodziłam po polach :)))
      To dobrze, że się tam zmieniło i rozwinęło.

      Usuń