środa, 8 lutego 2023

Spotkanie w Łomiankach

23 stycznia 2023 roku byłam zaproszona do Centrum Kultury w Łomiankach.  To było ponad godzinne  spotkanie-wykład pt. "Kobiety w mojej twórczości", którą zorganizował Uniwersytet Trzeciego Wieku w Łomiankach.
Czasem warto przejechać 300 km, by spędzić ciekawy, sympatyczny i twórczy dzień.
Dziękuję wszystkim, którzy przybyli na spotkanie, z zaciekawieniem słuchali mojej opowieści o kobietach, pisaniu, tworzeniu książek, zbieraniu materiałów, zadali mi mnóstwo pytań i przyszli po autografy. 
Podziękowania kieruję również do moich Wydawców za jak zawsze miłe i ciekawe rozmowy nie tylko o książkach.






środa, 18 stycznia 2023

Kobiety w mojej twórczości - zapraszam na wykład

 


Zapraszam na wykład "Kobiety w mojej twórczości" 23 stycznia o 18.00 w Centrum Kultury w Łomiankach.
Będzie można posłuchać, zadać pytania, porozmawiać, a także kupić moje książki. 
Do zobaczenia!
Wydarzenie organizuje Uniwersytet Trzeciego Wieku w Łomiankach, wstęp wolny. 


piątek, 30 grudnia 2022

Podsumowanie roku 2022

 



    W tym roku opublikowane zostały przez LTW dwie moje książki. W marcu „Niezwykłe kobiety w Zakopanem”, w listopadzie wznowienie biografii Rozalii Lubomirskiej „Portret rokokowej damy”.
 Mija też 10 lat odkąd podjęłam współpracę z Wydawnictwem LTW, w którym wydałam 11 moich książek.
 W tym roku nie odbyły się żadne spotkania autorskie, ale szczerze przyznam w ogóle o nie zabiegam. Może gdybym dysponowała większą ilością czasu, niestety, moją pasję jaką jest pisanie muszę dzielić z pracą zawodową na etacie, co bardzo mnie ogranicza czasowo i z niektórych działań promocyjnych muszę po prostu rezygnować.
 Dwukrotnie zostałam zaproszona na targi książki. Majowe warszawskie, niestety, opuściłam z przyczyn osobistych. Za to wstawiłam się na listopadowych Targach Książki Historycznej w Warszawie.
 O swoich książkach opowiedziałam na konferencji „Rozwinąć Skrzydła” organizowanej przez Równe Babki w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Dąbrowie Górniczej.
 Pod koniec roku zarejestrowałam się w Stowarzyszeniu Autorów i Wydawców Copyright Polska.
 Poza tym piszę nową książkę, mam prośby o napisanie 3 kolejnych. Prośby - bo zgłaszają się do mnie osoby i instytucje z propozycją „zajęcia się” konkretną postacią historyczną.
 Na koniec chciałam napisać o jeszcze jednej rzeczy – moich Czytelnikach. W tym roku dostałam od Was mnóstwo ciepłych i życzliwych słów, piszecie do mnie maile, wiadomości na facebooku i są to bardzo ważne dla mnie słowa, bo wiem, że to co tworzę, ma swoich wiernych odbiorców.
 Moje cele na kolejny rok?
Pomyślałam, że w końcu muszę zrobić profesjonalną sesję zdjęciową, bo czasem po prostu brakuje dobrego zdjęcia, gdy trzeba nagle wysłać…
Mam nadzieję na spotkania autorskie i te podczas targów książki. Wreszcie mam nadzieję, że rok 2023 będzie też rokiem nowej książki. Jestem pewna, że temat Was zaskoczy. Nigdy nie przypuszczałam, że napiszę coś takiego. A jednak!

Niech to będzie dobry rok!

środa, 7 grudnia 2022

"Portret rokokowej damy. Burzliwe losy księżnej Rozalii Lubomirskiej" i pierwsza promocja książki podczas Targów Książki Historycznej w Warszawie

 


Oto jest już od listopada! Wznowienie biografii Rozalii z Chodkiewiczów Lubomirskiej. Wydanie pod nowym tytułem, uzupełnione, poprawione, przeredagowane, pełne pięknych ilustracji i nowych ustaleń. Całość ma 217 stron, 93 ilustracje, indeks osobowy, bibliografię. Wydawnictwo LTW.



Egzemplarze autorskie jeszcze nierozpakowane:) 







Promocja książki odbyła się podczas Targów Książki Historycznej w Warszawie, 26 listopada w sobotę przy stoisku Wydawnictwa LTW.






wtorek, 22 marca 2022

Niezwykłe kobiety w Zakopanem

Książka „Niezwykłe kobiety w Zakopanem” pisana była powoli. W zasadzie delektowałam się każdym kolejnym rozdziałem, każdą bohaterką. Materiały zbierane były  w czasach pandemii, gdy dostęp do bibliotek i archiwów był znacznie utrudniony. Książka jest efektem przeglądania dziesiątek opracowań, artykułów prasowych, całych roczników starych czasopism, w mniejszej części archiwalnych dokumentów. Ozdabia ją mnóstwo ilustracji, które zamawiałam w muzeach, szukałam w gąszczu tego, co udostępnione  w domenie publicznej. Pobyty w Tatrach (dwa razy latem i raz zimą), spacery po ulicach Zakopanego, wizyty w oddziałach Muzeum Tatrzańskiego,  oglądanie wystaw, szukanie pomników, grobów, ulic, domów złożyły się ostatecznie na skompletowanie materiału, który posłużył do stworzenia tej książki. 


Każdej bohaterce poświęcam jeden rozdział. Kim są bohaterki - tytułowe niezwykłe kobiety? To arystokratki, aktorki, kompozytorki, kuchmistrzynie, działaczki społeczne, taterniczki…  Wszystkie wyjątkowe, zaangażowane, po prostu niezwykłe! To pionierki, które pojawiły się w Zakopanem w czasach, gdy nie było jeszcze tak znane, gdy jego sława była jeszcze niewielka. One były pierwsze...

Bohaterki książki:
I. Pani z „Adasiówki” – Róża z Potockich 1° v. Krasińska, 2° v. Raczyńska
II. Królowa fortepianu na tatrzańskich szczytach – Natalia Janotha
III. Improwizatorka – Deotyma
IV. Poetka – Maria Konopnicka
V. Kuchmistrzyni – Lucyna Ćwierczakiewiczowa
VI. Generałowa – Jadwiga z Działyńskich Zamoyska
VII. Hrabianka – Maria Zamoyska
VIII. Pani od muzyki – Maria Witkiewiczowa
IX. Pani z „Chaty” – Maria z Sobotkiewiczów Dembowska
X. Lady Makbet nad Morskim Okiem – Helena Modrzejewska
XI. Działaczka – Helena z Lubomirskich Gawrońska
XII. Z domu mody na szczyt Mnicha – Wanda Herse
XIII. Pierwsza dama – Helena z Rosenów 1° v. Górska, 2° v. Paderewska


A tu przedstawiam przód i tył okładki (to projekt).



***

Premiera 6 kwietnia. Gdy przeczytacie, obejrzycie (książka zawiera ponad 180 ilustracji!), możecie podzielić się swymi wrażeniami. Zawsze możecie do mnie napisać lub zostawić komentarz na moim blogu lub na fanpage'u.


czwartek, 30 grudnia 2021

Podsumowanie roku 2021

 



Kończy się 2021 rok. To nie był dobry rok. Za dużo ograniczeń, niepewności, nieufności, braku stabilizacji.
Ponieważ to moja strona autorska, więc skupię się na mojej pracy autorki.
W zasadzie cały rok spędziłam na przygotowywaniu nowej książki, zaczęłam ją pisać jeszcze w 2020, gdy pojechałam do Bukowiny Tatrzańskiej i po wielu latach spojrzałam na Tatry. Spojrzałam, zakochałam się i ... postanowiłam "coś" o górach napisać. O górach, a w zasadzie o ludziach, którzy podobnie jak ja (tylko ponad 100 lat wcześniej) zafascynowali się Tatrami i przybywali do Zakopanego w czasach, gdy nie dochodziła tam jeszcze kolej, a sam dzisiejszy kurort był mało komu znaną wsią bez restauracji i pensjonatów.



Zbierając materiały do książki jeden jedyny raz wybrałam się do biblioteki naukowej, ale formalności i ograniczenia związane z pandemią skutecznie mnie odstraszyły od próbowania skorzystania z innych tego rodzaju miejsc, czy pojechania do jakiegoś archiwum.
W tym roku dwukrotnie zawitałam do miejsc, o których pisałam. W lutym (zaraz, gdy otwarto hotele po długiej przewie) i w lipcu, gdy można było poczuć, że niby wszystko wraca do normy.
Nie wróciło, co było więcej niż pewne...
Pozostały zasoby archiwów cyfrowych, moje własne archiwum autorskie (całkiem pokaźne w wersji papierowej i cyfrowej) i tak przez miesiące powstawały kolejne rozdziały... w chwili wolnej od pracy zawodowej, która też pochłania mi wiele czasu. Zebrałam i wczoraj skończyłam opisywać 176 fotografii, które "upiększą" książkę. Część to moje własne zdjęcia robione podczas pobytu w Zakopanem (budynki, pomniki), część z zasobów cyfrowych udostępnionych w domenie publicznej licznych muzeów i archiwów i wreszcie te, które zamówiłam w różnych instytucjach, m.in. z Muzeum w Żarnowcu, Muzeum w Słupsku, Muzeum Fotografii w Krakowie.


Mam takie poczucie, że moja książka jest już całością i choć można dopisywać kolejne rozdziały (bo każdy jest zamkniętą całością) to jednak to już chyba czas na tę ostatnią KROPKĘ.
Tym, którzy dotrwali w czytaniu do końca życzę, by zbliżający się do nas kolejny rok był mimo wszystko lepszy od tego, który mija. Dobrych dni i dużo optymizmu, w końcu kiedyś musi nastać lepszy czas...

sobota, 18 grudnia 2021

Portrety księżnej Teofili z Morawskich Radziwiłłowej, czy ja wiem o nich mało, może zupełnie nic, a może jednak coś wiem?

 Do napisania tego postu skłonił mnie artykuł, który można znaleźć w internecie autorstwa Aliny Barczyk zatytułowany  KSIĄŻE, «CO KRAJOWI BYT SWÓJ POŚWIĘCIŁ». PORTRETY IX ORDYNATA OŁYCKIEGO, PUŁKOWNIKA DOMINIKA HIERONIMA RADZIWIŁŁA (1786–1813). Jest to rozdział książki wydanej w 2018 roku (to ważne!) pod tytułem "Олика та Радзивілли в історії України, Польщі й Білорусі. Збірник наукових праць".

Link do artykułu: tutaj

Autorka bierze pod lupę portrety Radziwiłłów - Dominika i jego pieknej żony Teofili z Morawskich, o której w 2000 roku wydałam książkę pod tytułem "Historia pięknej kobiety. Opowieść o Teofili z Morawskich Radziwiłłowej" na okładce zamieszczając portret księżnej malowany przez Peszkę. Na tamten czas, w 2000 roku, tylko ten był znany.

Wydanie biografii Teofili z 2000 roku

Autorka opracowania pisze, iż w mojej książce podaję informację, że  "przedstawienie Teofilii z Morawskich jako Hebe pędzla Józefa Peszki z lat 1802–1806, przechowywane w Muzeum Narodowym w Krakowie jest jedynym zachowanym w polskich zbiorach portretem arystokratki, choć inne wizerunki drugiej żony Radziwiłła są powszechnie znane" (s. 58).

Otóż, te wizerunki nie były powszechnie znane. Tym bardziej w roku 2000, gdy książka (jej pierwsze wydanie) miało miejsce. Dlaczego nie były znane? 

Teofila z Morawskich Radziwiłłowa, źródło: Wikimedia

Wizerunek Teofili w stroju do konnej jazdy ze zbiorów z Schillingsfürst (prywatny zamek w Niemczech) został "odkryty" przez pracowników zamku w Mirze w 2012 roku. A więc 12 lat po wydaniu mojej książki. Nie jest to jednak obraz z polskich zbiorów lecz niemieckich!

Jest jeszcze sprawa drugiego portretu. Malowanego przez Lampiego, który przedstawia bohaterkę z dzieckiem. 

Pani Alina Barczyk pisze o nim "W nieco innej konwencji zobrazował magnatkę między 1808 a 1810 r. Franciszek K. Lampi.  Na pracy znanej jako «Portret Teofili z Morawskich Radziwiłłowej z synkiem Aleksandrem Dominikiem lub córeczką Stefanią», znajdującej się w Muzeum Narodowym w Warszawie, kobieta została ukazana jako troskliwa matka. Jasne barwy szat wzmagają nastrój łagodności, kontrastując z ciemnym krajobrazem, który stanowi tło dla sceny."

Teofila z Morawskich Radziwiłłowa z dzieckiem


Tak, to wszystko prawda. Ten portret księżnej znajduje się w Warszawie i to ja przywróciłam mu przed laty tożsamość, a nawet umieściłam na okładce wznowienia książki, która została w II wydaniu uzupełniona i ukazała się pod tytułem "Księżna Dominikowa". Lecz do tej pozycji autorka artykułu nie dotarła. Może szkoda. 

Wyjaśniam tam dokładnie historię tego portretu. W katalogu Muzeum od lat figurował jako portret Anny z Jundziłłów Morawskiej z córka Teofilą. Po konsultacjach z pracownikami  Muzeum  wspólnie doszliśmy do wniosku, że to nie matka księżnej, ale  sama Teofila z jednym ze swych dzieci. 

Osobiście obstaję przy tym, że to córka, syn nie był oficjalnie uznany, bo urodził się przed ślubem rodziców. 

A oto i okładka książki z 2014 roku. 

Biografia księżnej Teofili Radziwiłłowej
z 2014 roku

Dodam jeszcze, że w II wydaniu pojawiły się też zdjęcia wizerunków Teofili ze zbiorów rosyjskich. 
Z napisaniem tego sprostowania nosiłam się co najmniej od roku, ale... nie miałam po prostu na to czasu.