W zasadzie trzon moich lektur to książki starsze, by nie użyć słowa stare, w sensie oczywiście pozytywnym, wydane wiele lat temu. Do nowości podchodzę ostrożnie, w zasadzie kupuję jedynie książki historyczne.
Literatura piękna zaczyna i kończy się u mnie na klasykach, choć czasem, kilka razy w roku, robię wyjątki i czytam coś autorów żyjących. Z rożnym skutkiem... Czasem ulegam impulsowi w księgarni (przeważnie na wakacjach) i kupuję nowość, bestseller i ... polegam stłamszona formą, językiem, przez który przejść często nie potrafię.
Nie wiem, czy wydaje mi się, czy też jesteśmy zalani produktami literaturopodobnymi w lśniących okładkach? Książkami, które można ostatecznie przeczytać w sobotnie, deszczowe popołudnie, ale których wcale nie chce się mieć na półkach. Bo po co?
Takie nasunęły mi się myśli czerwcowe, chyba podszyte tą szarą, mokrą aurą. Trochę pesymistyczne?
Na co czekam teraz? Kilka propozycji przedstawiam poniżej.
Książka oczekiwana ze względu na temat - losy bezcennego, zaginionego w czasie wojny, a wcześniej zrabowanego przez nazistów "Portretu młodzieńca" Rafaela.
Poświęciłam kiedyś sporo czasu na przeczytanie wszystkiego, co wpadło mi na ten temat w ręce.
Zobaczymy... jak poradził sobie z tematem pan Miłoszewski.
Według zapowiedzi wydawcy:
"Bezcenny to międzynarodowy thriller łączący najlepsze cechy prozy Dana Browna, Arturo Perez-Reverte i Umberto Eco."
" Bezcenny to pełne błyskotliwej erudycji kompendium wiedzy o sekretach historii sztuki. O genialnych artystach, o szalonych kolekcjonerach, o chciwych marszandach, o wielkiej grabieży z czasów okupacji, a także o szwindlu, jakim jest dzisiejszy rynek sztuki."
"Bezcenny to także komentarz do rzeczywistości w ironicznym, prześmiewczym i bezkompromisowym stylu, do którego przyzwyczaił nas autor Uwikłania i Ziarna prawdy."
Czekam... w końcu czerwca przekonam się, czy moje czekanie było tego warte.
Książka o mieście, do którego jeszcze nie pojechalam, a które jest na mojej liście "zobaczyć, koniecznie!".
Marek Koprowski "Wilno. Historia, ludzie, tradycje"
Wydawca pisze:
"Wilno pełne wspaniałych zabytków i uroczych zakątków leżało niegdyś w polskich granicach. Zapewne dlatego tak żywa jest dla nas ciągle jego historia. Prezentowana książka to zajmująca opowieść o początkach miasta i jego burzliwej historii napisana przez znawcę tematyki kresowej o wileńskich korzeniach. Interesująca narracja, zawierająca także ciekawostki z życia codziennego, ubogacona została licznymi archiwaliami."
Ryszard Kapuściński "Autoportret Reportera".
Pierwsze wydanie tej książki ukazało się 10 lat temu.
Kapuściński jest dla mnie Mistrzem słowa. Mądry człowiek, podróżnik. Dziennikarz, Reporter, Pisarz.
Wielkie litery stawiam nieprzypadkowo.
Dla mnie niedościgły wzór. Taka umiejętność dostrzegania świata, komentowania, widzenia znaczeń i symboli dana jest nielicznym.
Najlepszy z najlepszych.