piątek, 13 stycznia 2017

Napoleon i Sztuka, czyli całkiem luźne rozważania na temat tego, dlaczego uwielbiam albumy...

To nie będzie recenzja. Jednak chciałam napisać o tej pięknej i wartościowej książce, w zasadzie katalogu-albumie, który poprzedziła wystawa na Zamku Królewskim w Warszawie.
Co my tu mamy? Mamy jedną z najbardziej malowniczych i niezwykłych epok w dziejach Europy. Można Napoleona nie znosić, można go pewnie podziwiać, nie można jednak zaprzeczyć, że zmieniał nie tylko granice Europy, ale miał także wpływ na obyczaje i jak się okazuje także sztukę.
W 2015 roku zorganizowano polsko-francuską wystawę "Napoleon i Sztuka", która była prezentowana w pałacu w Compiègne, a potem na Zamku Królewskim w Warszawie. 
O wystawie wiedziałam, ale nie złożyło się, bym mogła ją zobaczyć. Zadbano jednak o wydanie tego wspaniałego katalogu i dzięki temu można delektować się 199 stronami piękna.




Katalog podzielony jest na rozdziały m.in. "Orzeł zadziwiony albo zdumiewający styl cesarstwa", "Empire w Polsce. Styl lat nadziei", "Napoleon i Polacy".
Większość prezentowanych eksponatów pochodzi ze zbiorów francuskich, jest też kilka z polskich (m.in. popiersie dowódcy szwoleżerów Wincentego Krasińskiego, piękny portret damy Elżbiety Skotnickiej, który ja pamiętam jeszcze wiszący nad drzwiami jednej z sal w krakowskich Sukiennicach, jest oczywiście portrecik uroczej Marii Walewskiej, jest Poniatowski, jest bitwa pod Somosierrą...).

Prezentowane obrazy, talerze, serwisy, meble, zastawy śniadaniowe, wazy do zup, kandelabry, zegary, tkaniny pokazują bogactwo i niezwykły artyzm przedmiotów z tamtej epoki. Opisy są szczegółowe i bardzo ciekawe. 
Możemy dowiedzieć się np. ile w ciągu zaledwie jednego roku mogła zamówić trzewików cesarzowa Józefina lub zobaczyć garnitur biżuterii Marii Luizy, drugiej cesarskiej żony,  podarowany jej z okazji ślubu.


Książka zawiera spis literatury, indeks osobowy. Okładka miękka, ze skrzydełkami. Bardzo dobrej jakości zdjęcia zadowolą na pewno tych, którzy - podobnie jak ja - lubią spędzać czas delektując się tego rodzaju publikacjami.

Jeszcze słowo o okładce. Wykorzystano na niej zbliżenie wzoru dekoracyjnego umieszczonego na porcelanowym wazonie (z IV strony okładki) typu jasmin z manufaktury w Sèvres.

O wystawie polecam film: 




9 komentarzy:

  1. U mnie jest na odwrót. Niemam katalogu bo nie mam już miejsca na ksiązki i muszę wybierac ale wystawę widziałam, wielkich rozmiarów obraz Wjazd Napoleona do Gdańska, biurko przy ktorym pisał i miało wiele skrytek oraz meble, paradoksalnie stroje z tej wystawy mnie rozczarowały. Osobiście Napoleona nie lubię moim zdnaiem zniszczył Europę. Józefina była bardzo rozrzutną żoną skutkiem czego pan władca musiał nałozyc kontrybucje na kilka zdobytych miast, ludzie w nich głodowali aby oddac - zapłacic za długi Jozefiny (namiętnie kupowała stroje i bizuterię). Polecam niezywkle interesującą ksiązkę Czarny Hrabia Toma Reiss'a.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet myślałam o wybraniu się do Warszawy, przy okazji także i na wystawę, ale nie złożyło się... Miejsca na książki również nie mam, ale usilnie myślę nad nową szafą-regałem, którą umieszczę w przedpokoju.
      "Czarny Hrabia" zapisałam, sprawdzę w mojej bibliotece.

      Usuń
  2. I jeszcze dwie informacje o wystawach:
    W Muzeum Archeologicznym w Gdańsku, wystawa poświęcona zabytkom Ukrainy a w Domu Uphagena wystawa o Kresowiakach, tez w Gdańsku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O jakie ciekawe wystawy! Niestety dla mnie na drugim końcu Polski...

      Usuń
    2. O! Jakie ciekawe wystawy! Nie będę w Gdańsku, ale poszukam na stronach internetowych informacji...

      Usuń
  3. Może w bibliotece muzealnej będzie, to zobaczę :)
    "Czarnego hrabiego" polecam, czytałam, mam i jestem zachwycona po dziś dzień (opinia jest nawet na blogu).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sprawdziłam już w internetowym katalogu mojej biblioteki - "Czarny hrabia" jest! Poszukam też Twojej recenzji.

      Usuń
  4. Okładka katalogu urzeka delikatnością i kunsztem, a sama wystawa, tak bogata pod wieloma względami, musiała być zachwycająca!

    OdpowiedzUsuń
  5. Idealnym rozwiązaniem byłoby odwiedzić wystawę i zakupić album:) niestety bywa to z różnych względów niemożliwe. Wystawy w Gdańsku-mam pod nosem, więc postaram się wybrać.

    OdpowiedzUsuń