10 listopada 2018 roku miało miejsce w Małej Wsi w restauracji Stara Wozownia spotkanie promujące moją najnowszą książkę - biografię księcia Zdzisława Lubomirskiego.
Data, w przeddzień historycznej rocznicy, nie została wybrana przez organizatorów przypadkowo.
Równo 100 lat temu książę Zdzisław witał na warszawskim Dworcu Wiedeńskim powracającego z Magdeburga Józefa Piłsudskiego. Dzień później, jako przedstawiciel Rady Regencyjnej, przekazał mu władzę wojskową.
Dworzec Wiedeński w Warszawie, pocztówka, zbiory Biblioteki Narodowej |
Wejście do restauracji Stara Wozownia |
Na spotkanie w Małej Wsi, której książę Zdzisław był przed laty właścicielem, przygotowałam prezentację, opowiedziałam o powstawaniu książki, przygotowaniach do jej napisania, a także o bohaterze wieczoru - Księciu Regencie.
Serdecznie dziękuję wszystkim obecnym za przybycie, pytania po zakończeniu mojej prelekcji, chwilę rozmowy przy okazji podpisywania książek.
Panu Tomaszowi Barańskiemu, dyrektorowi Pałacu Mała Wieś dziękuję za zaproszenie i zorganizowanie spotkania.
Wszystkim, którego tego mglistego i chłodnego wieczora dotarli do Starej Wozowni i spędzili ze mną ten wyjątkowy wieczór, jeszcze raz pięknie dziękuję.
Restauracja Stara Wozownia |
Autorka w towarzystwie Pani Redaktor i Pani Prezes Wydawnictwa LTW |
Rankiem 11 listopada poświeciłam jeszcze chwilę na spacer po listopadowej Małej Wsi. Późna jesień też może być zjawiskowa, szczególnie w tak piękny, wyjątkowy, historyczny dzień.
W parku możemy obejrzeć plenerową wystawę poświęconą księciu Lubomirskiemu |
Gratulacje Magdo! To tak się wszystko fajnie dopełnia: Twoja książka, książę regent, ten pałac i Klementyna, o której pisałaś wcześniej. Jeszcze by się przydał jakiś dobry film dokumentalny o Małej Wsi, w którym byś opowiedziała widzom to, co mówiłaś na spotkaniu! I żeby ten film był na YT :))) Obejrzałabym z chęcią.
OdpowiedzUsuńTak, moje ostatnie dwie książki łączą się z tym miejscem. A Mała Wieś to naprawdę wyjątkowe miejsce - pełno tu historii na każdym kroku. Bywał tu Niemcewicz, król Stanisław August, generał Zajączek, pułkownik Kozietulski...
UsuńCo do filmu, to na razie nie ma takich planów, ale... kto wie?
Nie znam człowieka... Muszę pewnie przeczytać książkę. ps. Zjawiskowy żakiecik ;)
OdpowiedzUsuńPostać godna poznania. Pisanie książki było dla mnie wielką przygodą literacko-historyczną.
UsuńŻakiecik bardzo lubię, charakterystyczny :)))
Zazdroszczę Ci takich spotkań. Mam nadzieję, że ja tez będę tak promować swoje książki. Pierwsza już za 3 miesiące:)
OdpowiedzUsuńTo niezwykle miłe chwile. Życzę Ci, by Twoje spotkania były równie sympatyczne i inspirujące.
UsuńGdybym mogła to wykupiłabym abonament na wszystkie przyszłe Pani książki. Czy tylko ja po przeczytaniu Księcia Regenta czuję nostalgię za tamtymi czasami? Fanka Łodzianka
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za miłe słowa.
UsuńCzasy Księcia Regenta to fascynujący czas przemian, a jednocześnie czas niezwykłych ludzi.