Piątek! Piękna popołudniowa godzina, koniec pracy. Słońce za oknem, delikatny wiaterek, w ogrodzie jeszcze kwitną róże i hortensje.
W planie miłe spędzanie czasu przy kawce, lekturach, w niedzielę może wypad na krótką wycieczkę?
Co umili mi czas? Wszystko na zdjęciu poniżej.
Wygrana w konkursie, który organizowała Montgomerry, prowadząca bloga Słowem malowane.
To książka "Jezioro szczęścia" Lisy Wingate.
Mój wczorajszy nabytek, wyczekiwana biografia królowej Francji Anny Austriackiej ze znanej serii PIW.
A między lekturami lub w trakcie album, na który już dawno miałam ochotę. Cztery płyty pełne jazzu... których od tygodnia nie miałam czasu do końca przesłuchać.
Miłego weekendu!
Wszystko ciekawe, "Jezioro" mam ale jeszcze nie czytałam. Biografia królowej Anny zapowiada się ciekawie, to chyba pierwsza książka o niej w języku polskim. Miłego słuchania.Basia.
OdpowiedzUsuńTo rzeczywiście chyba pierwsza biografia Anny Austriaczki, a raczej Austriackiej. W latach 70. wydano "Anna Austriaczka i jej dwór" F. de Motteville, ale to nie była klasyczna biografia.
UsuńJestem ciekawa jakie będą Pani wrażenia po lekturze "Anny Austriackiej". Ja ten weekend umilę sobie biografią Pani de Maintenon autorstwa Charlotte Haldane :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! M.M
Czytam, ale dość wolno. Szczególnie początek i zawiłe koligacje rodzinne wymagają skupienia. Książkę o pani de Maintenon czytałam dawno temu - interesująca!
UsuńAnny Austriackiej szczerze, ale na prawdę szczerze zazdroszczę. Mam w nosie, ze to płytkie uczucie:) Czekam an recenzję:)
OdpowiedzUsuńKsiążka starannie wydana, z kolorowymi ilustracjami. Czytam powoli, bo książka wymaga skupienia.
Usuń