poniedziałek, 2 marca 2015

Przedwiosenne refleksje

Trochę ostatnio zaniedbuję mojego bloga, ale jestem usprawiedliwiona. Powstawanie nowej książki to czas wyjątkowy. Trzeba egoistycznie poświecić się tylko jednemu tematowi -  KSIĄŻCE. 

Obecnie trwają prace redakcyjne. O mojej nowej opowieści wspominam w zakładce "W przygotowaniu". Więcej napiszę, gdy całość nabierze bardziej realnych, skończonych kształtów.

Póki co wiosna, nie - wiosna, takie niby przedwiośnie, dziś płaczące deszczem i szarością.
Dla rozweselenia aury trochę wiosennych kolorów...




11 komentarzy:

  1. Zima odchodzi, książka prawie na ukończeniu - wiosna nadchodzi pod każdą postacią:) Pozdrawiam także wiosennie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wracałam dziś z pracy podczas pierwszej, przedwiosennej burzy...
      Pozdrowienia:)

      Usuń
  2. To prawda, teraz taki dziwny czas nastał, ni to wiosna ni przedwiośnie, ważne, że już marzec, będzie dobrze:) Pozdrawiam serdecznie i życzę moc weny twórczej...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję - wena i spokój konieczne, by dopiąć to, co zaczęte.

      Usuń
  3. Wygląda na to, że zima już na stałe nie wróci a na polu prawdziwe przedwiośnie...wilgoć sprawia, że przyroda budzi się do życia.....

    Owocnej pracy życzę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wilgoci dużo i deszcze, ale kto ma ogród ten wie, że to dobrze... Niech służy naszym roślinom, odwdzięczą się już niebawem wszystkimi kolorami wiosny.

      Usuń
  4. Pięknie u Ciebie zacznie się wiosna, prawdziwie twórczo! Będę wypatrywać okładki i zapowiedzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ale to efekt równie twórczej jesieni i zimy, a nawet lata, bo wtedy wszystko się zaczęło :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  5. Czas tworzenia jest piękny. Domyślam się, że u Ciebie to wiele etapów: poszukiwanie, kwerendy w archiwach i bibliotekach, podróże po Polsce, by historię osadzić w bardzo konkretnych realiach, odwiedzanie muzeów, by popatrzeć na portrety bohaterek (i bohaterów) i wreszcie pisanie. Czytam o tym z radością, naprawdę. Bardzo cenię ludzi, którzy poważnie podchodzą do pisarskiego rzemiosła. Życzę spokoju i nastroju :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To piękny czas, ale po ukończeniu jest się bardzo zmęczonym, psychicznie i fizycznie. Nie mówiąc o nieprzerwanym zapaleniu spojówek... :)
      Im bliżej końca tym więcej wątpliwości...
      Dziękuję - spokój - to wartość bezcenna.

      Usuń
  6. Trzymam kciuki za efekt końcowy, oby sprostał Twoim oczekiwaniom, bo oczekiwaniom czytelników na pewno sprosta. :)

    OdpowiedzUsuń