Już jutro ruszają Warszawskie Targi Książki.
Będę uczestniczyć w nich w niedzielę - 17 maja.
Na stosiku Wydawnictwa LTW będę podpisywać moją ostatnią książkę "Listy z Kresów. Opowieść o Józefie z Moszyńskich Szembekowej".
Będzie można ze mną porozmawiać także o innych, wcześniejszych tytułach,
które również będą mi towarzyszyć.
Serdecznie dziękuję za maile, które otrzymałam od Czytelników w ostatnim czasie.
To bardzo miłe i niezmiernie budujące.
Ogromnie mnie cieszy, że jest wciąż grupa Czytelników, dla których literatura biograficzna jest źródłem oczarowań, oczekiwań i wzruszeń.
Zapraszam!
Zdjęcie z: https://www.facebook.com/wydawnictwo.ltw?fref=ts |
Jednak tradycyjnie planuję krakowskie... Może to miłość i bezmiłość do obu miast? Pozdrawiam i dużo uśmiechu życzę :)
OdpowiedzUsuńKsiążkowcu, Warszawa da się lubić. :)
UsuńDziękuję :) Szkoda, że aura deszczowa się zapowiada... miałam jeszcze trochę planów typowo "turystycznych".
UsuńBędę miała okazję porównać Targi w Krakowie i Warszawie.
Tak jak Książkowiec, już wyczekuję krakowskich:)
UsuńDzięki, ale tradycyjnie obstawiam Gród Kraka :) W sobotę - Magdaleno!
UsuńMam nadzieję, że uda nam się spotkać. :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję. Wiesz, gdzie mnie szukać :)
UsuńChciałabym bardzo być w tym roku w Krakowie.
OdpowiedzUsuńMoże uda mi się, by zobaczyć Ciebie, Bogusię i Beatę.
Musze po prostu bardzo chcieć.....
Czekam na relację z Warszawy....
I życzę pełnego sukcesu i radości ze spotkania z czytelnikami...
UsuńMogłybyśmy się jakoś umówić na "małą czarną" z książkami w tle...
UsuńBardzo chętnie bym się spotkała z Wami na "małą czarną" pod Wawelem:) Wielu tematów do rozmów dostarczyłyby nam książki Magdaleny Jastrzębskiej z Krakowem w tle;)
UsuńMoże tym razem się uda....
UsuńZgłaszam się!!!!!!!!!!! :) Kto najbliżej - rezerwuje stolik :)
UsuńMiejsca przy stoliczku kawiarnianym powoli się zapełniają. I jak tu nie kochać Krakowa! W październiku przypomnimy temat :)
UsuńMagdaleno, życzę Ci udanej podróży, ciekawych spotkań, rozmów i oczywiście... pięknej pogody na warszawskie spacery! Literatura biograficzna, poparta takim warsztatem i tak rzetelną pracą jak najbardziej zasługuje na uznanie, dla mnie jest stokroć bardziej wartościowa od popularnej beletrystyki, nie mówiąc już o tzw. "literaturze kobiecej", nota bene ta nazwa ma w sobie coś deprecjonującego i to naprawdę przykre. Wydaje mi się, że dobrze napisane biografie przybliżające sylwetki kobiet (dam minionego czasu :) mogą dużo zrobić dla postrzegania właśnie owej literatury kobiecej.
OdpowiedzUsuńLiczę, że prognozy się nie sprawdzą i aura będzie łaskawa... Tak sobie marzyłam o niespiesznym spacerze po Starówce.
UsuńTzw. literatura kobieca rzeczywiście często jest właśnie tak postrzegana. Masz rację, to przykre...
Życzę wielu miłych chwil w gronie czytelników! I aury sprzyjającej spacerom. Będę wypatrywać relacji. Niestety dla mnie Warszawa na razie nie do zdobycia...
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Spotkania z Czytelnikami zawsze cenne...
UsuńMam nadzieję, że ta nieciekawa prognoza pogody na niedzielę się nie sprawdzi.
Może jednak będzie ładnie? Tego sobie i wszystkim planującym niedzielne Tagi życzę.
Relacja na pewno będzie :)
Literatura biograficzna to jeden z moich ulubieńców ... W ten sposób dużo lepiej poznaje się świat i ludzi, tych dawniejszych i bardziej współczesnych.
OdpowiedzUsuńŻyczę bardzo miłych spotkań z czytelnikami.
Może też uda mi się być ...
Pozdrawiam serdecznie :)
Marille z http://zacisze-marille.blogspot.com/
Biografie to moje ulubione od lat... najpierw jako czytelniczki, teraz także autorki.
UsuńDziękuje za odwiedziny i pozdrawiam.
Magdo, mieszkam z dala od Warszawy, a jeszcze dalej od Krakowa. Z powodów zdrowotnych nie nadaję się do dalekich podróży. W ogóle, nie lubię tłoku, na targach książki bylam ostatni raz w 1987 roku bodajże.
OdpowiedzUsuńAle chciałabym tą drogą życzyć Tobie jako Autorce samych miłych spotkań z czytelnikami!!!
Pewnie ręka Ci zdrętwieje od tych podpisów! :)))
Dziękuję :)
UsuńPo Targach na pewno napiszę o swoich wrażeniach.
Na warszawskich jeszcze nie byłam, dlatego jadę z ciekawością.
Trzymam kciuki i życzę powodzenia. I jak kaye napiszę, że Warszawa da się lubić, choć oczywiście Krakowowi do pięt nie dorasta. Ale to przecież nie ma znaczenia, bo wierni czytelnicy są wszędzie a około książkowe spotkania można odbyć w równiej miłej atmosferze niezależnie od tła:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam