wtorek, 23 lipca 2019

Autor w pracy...

Kto śledzi mój autorski profil na Facebooku ten zapewne już wie, że pracuję nad nową książką.
Temat pojawił się nieśmiało wiosną, zaciekawił i ... został zaakceptowany. 
Od kilku tygodni zagłębiam się w Archiwum Dzikowskim Tarnowskich i czasem w Archiwum Krzeszowickim Potockich.
Stare dokumenty, paszporty, ksiegi oprawione skórę, listy pisane na prawdziwym papierze... Mam nadzieję, że wiecie, że obecnie najczęściej używany tzw. papier do ksero ma niewiele wspólnego z prawdziwym papierem, bo to papier bezdrzewny, jak większość rzeczy współcześnie - po prostu sztuczny!
Tymczasem ja trzymam w ręce prawdziwy papier, w doskonałym stanie mimo upływu 100 lat. Papier, na którym atrament nie zdołał wyblaknąć, a nawet można świetnie odczytać listy pisane ołówkiem.
Czasem wysunie sie z listu fotografia, czasem zasuszony płatek róży...

Czytam, kreślę szkice, rozdziały... szukam.
Co piszę? Biografię. 
Bohater? Mężczyzna.
Ród? Tarnowscy.
Miejsce? Dzików.

I na razie zdradzę tyle. A kto ma ochotę, może obejrzeć jeszcze  kilka zdjęć z moich podróży związanych ze zbieraniem materiałów.


Wawel

Kościół oo. Dominikanów w Tarnobrzegu

Zamek w Dzikowie

Zamek w Dzikowie, widok na park
Wejście do Archiwum Narodowego w Krakowie
/Wawel/

4 komentarze:

  1. Znam tę radość pisania... I trud. Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze powiedziane - trud i radość.
      Tak powstają książki... :)

      Usuń
  2. A dla mnie to radość czekania na nową książkę, czuję się prawie jak dziecko przed Wigilią. Czyżby bohaterem był Zdzisław Tarnowski? Fanka Łodzianka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie zdradzę jedynie, że Tarnowski :)
      Mam nadzieję, że książka ukaże się w przyszłym roku. Wszystko zależy od ilości materiału, a jest on... ogromny!

      Usuń