Miejsce na odpoczynek i spacer wymarzone. Tu zawsze wypoczywam, nawet w gorącą, tłumną niedzielę. W Pszczynie po prostu zawsze jest pięknie.
"Twarzą" Pszczyny od lat jest jej najpiękniejsza i najsławniejsza mieszkanka - księżna Daisy, której portrety i fotografie możemy oglądać zwiedzając muzeum.
Gdy zobaczyłam karetę pomyślałam od razu o Koleżance - Blogerce, która chyba tydzień wcześniej uczestniczyła w Pikniku Regencyjnym w Pszczynie. Piękne zdjęcia i filmy z Pikniku zamieściła tutaj.
Kareta jakoś wpisała mi się wizualnie w taki Piknik, prawie poczułam inną epokę i zobaczyłam dziewczyny w swych specjalnie szytych na tę okazję sukniach, w ich uroczych kapelusikach, ręcznie ozdabianych pantofelkach...
Słynne rododendrony jeszcze kwitły, ale ich najlepszy czas już pomału mija...
Reszta bez zmian - jak zawsze piękna.
Jejku...cudownie:))Wspaniale. Nie ma co tu więcej pisać, bo mi ten klimat i aura pasuje. Ludzie już mi by nawet nie przeszkadzali, tylko, abym mogła odwiedzić to miejsce:)
OdpowiedzUsuńPszczyna jest naprawdę niezwykłym miejscem. Park jest ogromny, mnóstwo alejek, urokliwych zakątków. Nie zrobiłam zdjęcia herbaciarni na wyspie, bo była oblegana. W zamku była jakaś impreza, może kręcili jakiś program czy film? W pewnym momencie po parku zaczęli przechadzać się żołnierze "z epoki", a przed wejściem stały zabytkowe motocykle.
UsuńMusiało robić wrażenie:) Ale do zdjęć to już niekoniecznie. Ja dziś byłam z rodziną w Gołotczyźnie, odwiedziłam muzeum, będą zdjęcia wnętrz.
UsuńTo czekam na relację fotograficzną, bo nigdy tam nie byłam.
UsuńPszczyna jest piękna. Byłam tam tylko raz, ale mam nadzieję, że kiedyś tam jeszcze zajrzę :) Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńSłyszałaś o regencyjnym pikniku w Pszczynie, który się odbył chyba tydzień temu? http://buduar-porcelany.blogspot.com/2013/06/regencyjny-piknik-w-pszczynie.html
Wspaniały pomysł!
O Pikniku słyszałam, oglądałam przygotowania Porcelany do niego, potem relację fotograficzno-filmową z całej imprezy w plenerach parkowych, wspomniałam zresztą o tym w poście.
UsuńMogę tylko się zarumienić ze wstydu, że umknął mi ten akapit, ale częściowo tłumaczy mnie późna godzina wpisania komentarza :(
UsuńW XIX stuleciu, które częściowo odtwarzały uczestniczki Pikniku rumieniec był u kobiet mile widziany, a nawet był oznaką zdrowia.
UsuńA tak poważnie, to nie ma się czym przejmować:)
Jaka śliczna pogoda, a u nas na pikniku, jak na złość był deszcz :D
OdpowiedzUsuńPszczyna to wspaniałe miejsce, muszę się tam kiedyś wybrać, szczególnie po tak zachęcających widokach, jak w tym poście :) Ostatnie zdjęcie wygląda jak kadr kostiumowego filmu ♥
Życzę, by podczas kolejnego Pikniku, który zorganizujecie pogoda Wam dopisywała. Czy to będzie w Pszczynie, czy w innym miejscu...
UsuńByłam na zamku w Pszczynie ale bardzo dawno temu.
OdpowiedzUsuńNiedaleko niej, gdyż w Goczałkowicach przyszłam na świat, tato tam budował zaporę na Wiśle. Jeszcze czasem tam zaglądam, gdyż mieszka tam mój brat z rodziną, ale jakoś nigdy nie ma na tyle czasu by wpaść na zamek.
Może, jak będę następnym razem się uda.)
Warto poświecić czas, by odwiedzić Pszczynę - to jedna z kilku zaledwie rezydencji w Polsce, która obronna ręka wyszła ze zniszczeń II wojny.
UsuńGoczałkowice bardzo lubię, choć dawno już nie odwiedzałam.