niedziela, 30 czerwca 2013

Niedziela Nowoorleańska i inne przyjemności tylko ... w Krakowie

Kończący się tydzień miałam zawodowo bardzo ciężki, dlatego postanowiłam w weekend pooddychać innym powietrzem, nie liczyć kalorii i zrobić zakupy w księgarni.
Kierunek - Kraków!


Trafiliśmy akurat na Letni Festiwal Jazzowy i Paradę Nowoorleańską...


Potem coś dla podniebienia...


Wreszcie wizyta w księgarni i zakup oczekiwanej nowości - Zygmunta Miłoszewskiego "Bezcenny". Jutro zabieram się za lekturę, dziś przeczytałam jedynie koniec "Od autora", a na skrzydełku okładki m.in. informację, że prawa filmowe do "Bezcennego" wyceniono na ... milion dolarów.


A potem jeszcze spokojny spacer po Krakowie...



Witryna księgarni w Pałacu Spiskim, a tam wciąż moja książka w takim oto towarzystwie...


Kończy się czerwiec. Jutro nowy, wakacyjny miesiąc. Życzę wszystkim pogodnych, słonecznych wakacji, inspirujących podróży, uśmiechu na twarzy i ... dystansu do rzeczywistości. 

8 komentarzy:

  1. Ależ wspaniały wyjazd:) Cieszę się, że dzielisz się takimi wyprawami, nawet krótkimi. Czekam na opinię "Bezcennego":)
    Pozdrawiam i słonecznych wakacji - to już życzenia na całe dwa miesiące:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Było rzeczywiście bardzo miło, odetchnęłam inną atmosferą.
    Dzięki za życzenia słonecznych wakacji, mam nadzieję, że takie będą , bo szykuje mi 2 tygodnie "objazdówki" po Polsce, a u nas czasem i słonko, i deszczyk, i chłodno...

    OdpowiedzUsuń
  3. Jednak był Kraków!!!
    Zazdroszczę Ci,Madziu,tych powolnych spacerów po uliczkach i zakątkach naszego ukochanego miasta:-),niedzielny Kraków-marzenie!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Troszkę brakło słonka... ale "krakowski oddech" marzył mi się już od dawna.

      Usuń
  4. Ech... Kraków. Coś mi się zdaje że w tym roku nie wytrzymam i też tam pojadę. Jedyne duże miasto które uwielbiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, to jedyne miasto, w którym tłumy mi nie przeszkadzają...

      Usuń
  5. Kiedyś, dawno temu bywałam tam co miesiąc. Dzisiaj trudno mi się wybrać, a też lubię to miasto i to bardzo.)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się bywać często, bo Kraków ma dla mnie "magiczną moc".

      Usuń