poniedziałek, 29 września 2014

Nad Nidą... czyli zanim powstanie książka.

Póki pogoda sprzyja wybieram się w różne miejsca,  a szlak moich wędrówek podporządkowuję "piszącej się" książce. Zanim powstanie, zostanie ubrana w okładkę, zaistnieje w wersji drukowanej (mam taką nadzieję), musi najpierw zaistnieć w moich notatkach, fiszkach, karteluszkach, w komputerowym pliku, ale przede wszystkim w mojej głowie.
Śladów bohaterów trzeba szukać w różnych miejscach. W tym roku byłam już w cysterskim opactwie nad Odrą, na Cmentarzu Rakowickim, krakowskich pałacach, odnalazłam pałacowe ruiny w Porębie - Żegoty, teraz wreszcie planowana jeszcze na lipiec, a  zrealizowana ostatecznie dopiero wczoraj, wyprawa w świętokrzyskie. 
Płynie tu piękna rzeka Nida... Okolice malownicze, bogate w niewielkie wzniesienia, pola, lasy, przydrożne kapliczki, zabytkowe kościoły. Wczesna jesień pokolorowała już świat, który przybiera złoty kolor. Wkoło cisza i nitki babiego lata, które snuły się tu i ówdzie...


Nida w okolicach Wiślicy
W Czarkowach
Widok na kościół z cmentarza w Starym Korczynie
Takie widoki można podziwiać...




















Cmentarz wojenny w Czarkowach. Kamienna kolumna z rzeźbą orła z brązu. Niewielki cmentarz z pomnikiem powstał w 1928 roku, w czasie II wojny zniszczony przez czerwonoarmistów w 1945 roku. Odbudowany w 1992 roku, niedawno odnowiony. 

Na tym niewielkim, bardzo zadbanym, pięknie położonym cmentarzu spoczywają Legioniści Piłsudskiego, żołnierze Wojska Polskiego z 1939 roku i żołnierze Armii Krajowej.
Miejsce pamięci. 


Późnym popołudniem jeszcze chwilka na spacer  w pięknym uzdrowisku w Busku-Zdroju.
A potem już powrót do domu...


14 komentarzy:

  1. Piękne miejsca nam pokazujesz. Nie znam tych terenów zupełnie. Nie pytam nad czym pracujesz, bo to pewnie tajemnica, ale powiem Ci, że już niedługo będę mieć Twoje "Siostry Lachman" i doczekać się nie mogę. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tereny przepiękne. Dla mnie pobyt na wsi, wśród pól, kapliczek, życia, które płynie innym rytmem to coś zupełnie innego od tego, co mam na co dzień. I tak sobie potęsknię za taką senną prowincją, która ma w sobie tyle uroku.
      Pracuję nad nową książką, na razie to nie książka, ale mój zamysł w komputerze i dziesiątkach plików ze zdjęciami. Co z tego wszystkiego wyjdzie ostatecznie zobaczymy. Może ciekawa opowieść z historią w tle?
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  2. Szukasz weny w tych pięknych okolicach, czy już układasz w głowie treść nowej książki.
    Pogoda była piękna wczoraj więc sprzyjała takim wyjazdom.
    My gościliśmy znajomych więc niedzielę spędziliśmy w domu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szukam wszystkiego - i weny, informacji, wrażeń wzrokowych, dokumentacji fotograficznej. Wszystko to, co się przyda. Nowa historia-opowieść się tworzy od kilku miesięcy.
      Jeszcze kolejne miesiące pracy przede mną...

      Pogoda rzeczywiście piękna, żal było nie wykorzystać, tym bardziej, że nie wiadomo co będzie dalej.

      Usuń
    2. To niesamowite, jak później to wszystko ogarniasz, by powstała z tego co poznasz, zobaczysz książka..

      Usuń
    3. Kamyczek po kamyczku, cegiełka po cegiełce... tak się buduje opowieść biograficzną. Czasem z tego wychodzą całkiem niezłe rzeczy :)

      Usuń
    4. Zdążyłam sie już o tym przekonać na postaci pięknej Heleny S.

      Usuń
    5. To miłe :) Póki starczy sił, zdrowia, weny i chęci będę pisać, bo to lubię. Czas pokaże, co jeszcze z tego wyniknie.

      Usuń
  3. Wspaniałe miejsca kochana odwiedzasz :) Niestety u mnie monotonia i nerwy :) no coż, nie ma wszystkiego, co by się chciało :)
    ściskam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miejsca bardzo ciekawe, poza Buskiem raczej słabo odwiedzane. Choć na cmentarzu wojennym w Czarkowych byli ludzie. Najpierw grupa rowerzystów, potem podjechał samochód z wielopokoleniową rodziną. Dziadek chciał pokazać wnuczkom...
      Pozdrowienia:)

      Usuń
  4. Solidnie się przygotowujesz, wszechstronnie. Nie mogę się doczekać lektury :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przydałaby się wyprawa na Kresy, ale to niemożliwe z wielu powodów. Po większości miejsc, które będę opisywać nie pozostał nawet ślad. Pozostaje mi dokładne poznanie tego, co mamy u nas.

      Usuń
  5. Piękne wakacyjne zdjęcia. Jak widać pisanie książki wymaga wielu zabiegów aby później wolumin był ubrany w piękne słowa, zdjęcia, opisy i obrazy malowane słowem. Pani Magdo, życzę niezwykle twórczej weny, pełnej polotu i ciekawego spojrzenia. Na pewno nowa książka okaże się kolejnym Pani sukcesem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie można napisać książkę biograficzną nie opuszczając biurka i siedząc tylko przy laptopie. Pewnie tak. Ja jednak lubię i potrzebuję bohaterów zobaczyć w ich scenerii, o ile to możliwe ich domu, miejscach, w których przebywali, które były dla nich ważne. Nie zawsze jest to możliwe z rożnych przyczyn, ale staram się... :)
      Za miłe słowa dziękuję :)

      Usuń