Warszawa jest miastem, w którym trudno nie zauważyć pamiątkowych tablic. Jest ich bardzo dużo, w zasadzie w obrębie Starego Miasta i Śródmieścia na każdym kroku, a upamiętniają ludzi, wydarzenia, postacie fikcyjne, wielkie zrywy, bohaterów, pamiętne chwile w naszej historii...
Ostatni długi weekend spędziłam w stolicy realizując wreszcie swe wieloletnie marzenie, by pojechać i jeszcze raz wszystko sobie przypomnieć, odświeżyć, zobaczyć z innej, nowej perspektywy, zauważyć zmiany, przyjrzeć się nowościom, ale przede wszystkim skupić się na tym, co w Warszawie bezcenne - na królewskich rezydencjach, zabytkowych parkach i Starówce.
Wracając do pamiątkowych tablic fotorelację zamieszczam poniżej.
Wtopiona w chodnik żeliwna płyta |
Warszawa, moje ukochane miasto... Chciałabym tam teraz pojechać, ale przecież byłam ostatnio :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wkrótce będą kolejne posty z wrażeniami po podróży do stolicy :)
Coś na pewno napiszę, chyba o Wilanowie - wyjechałam zauroczona!
UsuńJa również zwracam uwagę na tablice:) A w Warszawie byłam raptem wczoraj (po latach), acz właściwie to w Międzylesiu, potem to już podziwiałam panoramę z mostu Siekierkowskiego i drogi:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja za to wczoraj rano wracałam po 4 dniach spędzonych na zwiedzaniu. wrażeń moc, ale nogi czują do dziś te spacery! :)
UsuńWierzę:)
UsuńNie jestem zdziwiona, że tak jest. Z taką historią jaką ma to miasto tablic upamiętniających osoby czy też zdarzenia musi być mnóstwo.
OdpowiedzUsuńNie wszystko fotografowałam, bo musiałabym wciąż patrzeć przez obiektyw, a nie własnymi oczami. Przydałby się jeszcze z tydzień, by zobaczyć to, na co mnie nie starczyło już czasu. Innym razem...:)
UsuńWarszawa ma mnóstwo tablic tych najbardziej tragicznych,bolesnych,upamiętniających miejsca martyrologii;to miasto wzbudza moc wzruszeń,nie sposób zapomnieć o jego tragicznych losach.
OdpowiedzUsuńTo prawda, to miasto wzrusza. Trzeba mieć tylko czas, by zauważyć, przystanąć, przeczytać...
UsuńMnóstwo tablic upamiętniających bohaterów naszej przeszłości (do niedawna zupełnie zapomnianych) znajduje się w warszawskich kościołach. Byłam ostatnio w kościele św. Jacka i zwróciłam na to uwagę. Bardzo wzruszające.
OdpowiedzUsuńO tak, w kościołach jest także ich bardzo dużo.
UsuńMiałam tylko i aż 4 dni do dyspozycji w Warszawie, wszystkiego co chciałam i tak nie udało się zobaczyć.
Ja w Warszawie zawsze wracałam pod tablicę na budynku stojącym przy ulicy Bagatela - tutaj urodził się Krzysztof Kamil Baczyński. Piękna kamienica...
OdpowiedzUsuńTym razem tam nie dotarłam. Tylko i aż 4 dni w Warszawie to trochę mało, by zobaczyć wszystko, co by się chciało. Żałuję, że zabrakło mi czasu na Powązki.
Usuń