sobota, 16 lutego 2013

Zamek - Rezydencja Prezydencka w Wiśle

Miałam niebywałą przyjemność w ostatnim czasie wybrać się do Rezydencji Prezydenta RP Zamku w Wiśle. Rezydencja otwarta jest dla zwiedzających tylko kilka dni w tygodniu i to o ustalonych godzinach. Należy wcześniej zgłosić swoją wizytę w recepcji lub po prostu zapisać się na wycieczkę do Zameczku, którą organizują lokalne biura. Ja skorzystałam właśnie z tej ostatniej opcji.
Ale po kolei...
Na Zadnim Groniu w Wiśle istniał niegdyś drewniany zamek myśliwski Habsburgów, po zmianach politycznych na początku XX wieku Wisła weszła w skład odrodzonego Państwa Polskiego.  Po ponad 600 latach Śląsk Cieszyński  powrócił do Macierzy i z tego powodu Ślązacy chcieli podarować Prezydentowi rezydencję w Wiśle. W grudniu 1927 roku w niewyjaśnionych okolicznościach zamek spłonął. Władze ówczesnego województwa śląskiego podjęły decyzję o budowie nowej, murowanej rezydencji. Ślązak - jak wiadomo - jak pomyśli, tak zrobi. Zamek powstał.



















Jak widać na zdjęciu pogoda była mglisto-śnieżna, ale nie miałam na to najmniejszego wpływu. Zamek tonął w śnieżnej bieli. Na maszcie nie powiewa flaga państwowa, a to znak , że Gospodarza nie ma na zamku. Można więc zwiedzać.
Zanim dostaniemy się do zamku trzeba przejść kontrolę, podobną do tych, które są na lotniskach. Wymagany jest także dowód osobisty. Zamek zwiedza się wyłącznie z przewodnikiem z dyskretną asystą funkcjonariusza BOR .
Fragment werandy (Salon Pronaszki)


Zamek wybudowany został z kamienia, nawiązuje stylem do zamków średniowiecznych.  Głównym architektem został prof. Adolf Szyszko-Bohusz. Budowa dała pracę wielu okolicznym mieszkańcom, liczono też na wielką promocję Wisły związaną z wizytami Prezydenta. Tak też się stało.
Zamek był projektem polskim, co warto podkreślić. Budowlą nowoczesną, ale wytworną i elegancką. Daje się to odczuć zwiedzając zamkowe sale...
Meble miały chromowane rury stalowe. Widoczne na zdjęciu fotele pierwotnie wyłożono popielatym pluszem, dziś jest zielony. Polskie zakłady wykonywały meble, oświetlenie, ogrzewanie.
Prezydent Ignacy Mościcki
Prezydent Ignacy Mościcki na początku roku 1931 zamieszkał w rezydencji wypoczynkowej na Zadnim Groniu. Dla mieszkańców Wisły był to dzień szczególny, zawitała tu nie tylko Głowa Państwa, ale można było zobaczyć... pierwszy samochód! Prezydent przybył do Wisły pociągiem, ale do samego zameczku wiózł go już samochód.


Podczas wycieczki po zameczku towarzyszył grupie, w której i ja byłam, cały czas przewodnik. Pani mówiła ciekawie, przekazując często informacje, jakich trudno szukać w książkach czy opracowaniach.
Wrócę jeszcze na chwilkę do pięknej werandy. 
Przy aranżacji wnętrz zatrudniono m. in. Andrzeja Pronaszkę. Piszę o tym nie bez powodu, gdyż na  przeciwległej ścianie  werandy wisi (chyba jedyny w całym zamku) kobiecy portret malowany przez brata Pronaszki - Zbigniewa. To portret żony w futrze z popielic. Damy tamtych czasów obowiązkowo nosiły futra, ale  futro z popielic było szczytem marzeń. To był taki modowy Rolls Royce. 
Weranda - na ścianie  "Portret żony w popielicach" Zbigniewa Pronaszki


Podczas zwiedzania należy założyć workowe niebieskie "papcie". W sumie nie dziwię się, grupa 20 osób jest w stanie zimą nanieść na zamkowe parkiety sporo błota i śniegu.  Zdjęcia można wykonywać, nawet z lampą. Jest tylko jedno miejsce (korytarz), gdzie proszą o wstrzymanie się od fotografowania.

To, co najbardziej istotne, to fakt, że w zamku widać jak bardzo ludzie tamtych czasów cenili to, co polskie. Rezydencja jest naprawdę urokliwa, kameralna, pełna ciepła. Nie ma tam żadnych antyków, starych obrazów, wszystko mieści się w duchu lat 20 i 30. XX stulecia.
Cenna i supernowoczesna -jak na tamte czasy, łącznie z ogrzewaniem podłogowym, jest prezydencka łazienka. Trudno było zrobić 
w niedużym pomieszczeniu jakieś sensowne zdjęcie. Skupiłam się więc na detalu - piękna poducha na sofie wypoczynkowej (w łazience oczywiście).
Dekoracyjna poduszka
Salonik myśliwski
W czasie II wojny światowej zamek został zajęty przez Niemców, stworzyli sobie tu ośrodek wypoczynkowy dla "najważniejszych". Po wojnie obiekt nie miał też wiele szczęścia, w końcu dostał się we władanie jednej z kopalni, która urządzała tu wczasy, kolonie dla dzieci...

Wielką osobistą zasługą Prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego było dążenie do odzyskania zamku. Przejęcie przez Kancelarię Prezydencką nastąpiło w 2002 roku, potem nastał czas remontów i modernizacji, odrestaurowano m.in. unikatowe meble. Uroczyste, ponowne otwarcie miało miejsce w marcu 2005 roku.



Zamek widoczny od strony kaplicy.
Pierwotnie zamek miał płaskie dachy, które w górskim 
klimacie, przy zalegającym 
długo śniegu nie sprawdziły się. 
Tuż przed wojną, w 1938 roku, zamek pokryto spadzistymi dachami.
Do kompleksu należy też kaplica wybudowana przez Habsburgów w 1909 roku. Została odremontowana, a w 2004 roku dobudowano do niej dzwonnicę.

Cały obiekt ma rangę Narodowego Zespołu Zabytkowego. Doczekał  się ciekawego opracowania, którego okładkę i stronę 
tytułową  prezentuję poniżej.


Przed wejściem do rezydencji zawieszony jest tzw. akt erekcyjny zamku:
"Ku chwale Najjaśniejszej Rzeczpospolitej Polskiej wzniósł dla jej Prezydentów rezydencję zamkową w Wiśle lud śląski w dowód swej miłości do Głowy Państwa i Macierzy..."

Oficjalna strona Rezydencji Prezydenta RP Zamek w Wiśle

4 komentarze:

  1. Z zewnątrz zamek nie robi wielkiego wrażenia,jest przyciężki i masywny.Widziałam go latem,poprzez ogrodzenie.O wiele bardziej podoba mi się zamek w Przegorzałach też wg proj.Szyszko-Bohusza.Natomiast wnętrza rzeczywiście przyjemnie zaaranżowane,podoba mi się szczególnie salonik myśliwski.Historia rezydencji bardzo ciekawa,dobrze,że Pani ją zamieściła;nigdzie o niej nic nie znalazłam. Tyle ciekawostek.Nie wiedziałam np.,że wybudowano ją na miejscu pałacyku myśliwskiego Habsburgów.
    Ogromnie spodobała mi się kaplica Habsburgów,pięknie i malowniczo wygląda w zimowej scenerii,
    Ciekawie Pani opisała sam proces "wprowadzania" w podwoje zameczku prezydenckiego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest miejsce, które naprawdę warto odwiedzić.Architektura tego czasu jest można powiedzieć prosta, a nawet surowa, ale w połączeniu z TAKĄ historią wrażenia nabierają jeszcze innej barwy.
      Zamieściłam pod artykułem link do oficjalnej strony zamku - tam można obejrzeć zdjęcia z lotu ptaka-imponujące!

      Usuń
  2. Szukałam jakiegoś sensownego opisu jak wygląda wycieczka do zamku. Dzięki za te informacje i świetne zdjęcia. Nabrałam ochoty, wybieram się do Wisły w piątek na parę dni, może uda się zwiedzić zamek.Dzięki. Mariola/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że mój mini-reportaż pomógł i zainspirował. Wspaniała wycieczka - polecam! Chciałabym tam wrócić kiedyś wiosna lub latem.

      Usuń