Do leśniczówki przez las prowadzi Aleja Nieznanego Poety.
Trzeba uczciwie zasygnalizować , że Aleja Nieznanego Poety, jakkolwiek bardzo urokliwa, ma jeden jedyny mankament. Na Mazurach bardzo częsty - komary. To nie są jakieś pojedyncze kąsające komarki. To są całe ich oddziały, a nawet armie. Stąd odbiór tej romantycznej alei nie jest z pewnością taki jaki być powinien. Wolny spacer jest tu wykluczony. Nie pomagają żadne dostępne w aptekach specyfiki odstraszające. Komary są napastliwe, natarczywe i zorientowane na sukces:))
Na terenie leśniczówki postawiono popiersie poety. Jest także umieszczona
na ścianie okolicznościowa, pamiątkowa
tablica.
Dla wszystkich spragnionych ciszy będzie
to miejsce magiczne, wypełnione
pięknem i poezją.
Niezwykłe.
Gałczyński do urokliwej
leśniczówki otoczonej lasami,
a z drugiej strony Jeziorem
Nidzkim przyjeżdżał
kilkakrotnie
w latach 50.
Miejsce to tak go zauroczyło,
że myślał o przeprowadzce
na te tereny, niestety
nie zdążył...
W 2003 roku Wydawnictwo Iskry opublikowało książkę "Wiersze z Prania" - wybór utworów
poety z mazurskiego okresu
w jego życiu.
Bardzo urokliwa:) Komary to utrapienie, nie znoszę, bo nie wiem czemu zawsze jestem pokąsana na amen, gdy wokół rzadko kto.
OdpowiedzUsuńZnam to znam... inni mają spokój, a koło mnie stada komarów :))
UsuńUrocze miejsce - jak to dobrze, że ktoś zadbał o to, by je właściwie wykorzystać, by o nie zadbać i udostępnić ludziom inteligentnym:) A komary? Cóż, to w końcu Mazury, pełno tam wody - pewnie nic się nie da na to poradzić.
OdpowiedzUsuńDodatkowo na parkingu w środku lasu była kawiarenka, drewniana, kameralna, ale klientami były też w większości komary.
UsuńPrzeurocze miejsce... tylko te komary... całkiem jak osy dręczące tatę Melkersona w Dlaczego kąpiesz się w spodniach, wujku? :)
OdpowiedzUsuńJakie piękne, słoneczne zdjęcia! Aż chce się tam być :))
OdpowiedzUsuń