Na okładce znalazł się fragment portretu Doroty Czartoryskiej (malowany przez angielskiego portrecistę Johna Hoppnera) ze zbiorów Muzeum XX Czartoryskich w Krakowie.Wydania książki podjęło się toruńskie Wydawnictwo Adam Marszałek.
Nota wydawcy:
"Tajemnice księżnej Doroty Czartoryskiej" to biograficzna opowieść o niezwykłej kobiecie - Dorocie z Jabłonowskich Czartoryskiej, która była jedną z najciekawszych polskich dam przełomu XVIII i XIX stulecia. Zasłynęła wyjątkową urodą, siłą charakteru i salonem, który prowadziła najpierw w Warszawie, potem w Dreźnie i Rzymie.
Śladami księżnej podążamy do miejsc, w których mieszkała - Wiednia, Korca na Wołyniu, Warszawy czasów Sejmu Wielkiego, Drezna skupiającego porozbiorową polską emigrację i wreszcie Rzymu, gdzie zmarła w klasztorze urszulanek. Z cienia wyłania się zajmująca postać kobiety, której kontakty towarzyskie, aktywność polityczna, związki z europejskimi artystami czyniły z niej światową damę.Jest w tej historii także miejsce na nieszczęśliwe małżeństwo z dużo starszym księciem Józefem Klemensem Czartoryskim, wielką miłość do inflanckiego posła Weyssenhoffa, czy przyjaźń, już u schyłku życia, z wielkim poetą romantycznym - Zygmuntem Krasińskim.
Autorka opisuje fakty z życia księżnej na podstawie bogatych materiałów źródłowych, ale część rodzinnych tajemnic księżnej Czartoryskiej wciąż skrywa mgiełka tajemnicy...
Tak niewiele można znaleźć informacji o tej bardzo ciekawej postaci - Pani książka jest tym samym bezcenna!
OdpowiedzUsuńBardzo pomocne w zebraniu informacji o Dorocie Czartoryskiej było rzymskie klasztorne Archiwum Urszulanek i pomoc polskiej Siostry, która tym archiwum się opiekowała. Może robi to do dziś?
UsuńBardzo pomocna i ciekawa była także książka "Kronika rodu Weyssów - Weyssenhoffów" (1935), oparta na rodzinnych materiałach zgromadzonych na terenie dawnych Inflant. Z tych pałaców, archiwów nic już prawie nie zostało.
Poszukiwania są naprawdę nieraz pasjonujące, szczególnie gdy dociera się do osób, które chcą pomóc i podzielić się wiedzą.
Dzisiaj jedziemy odwiedzic jej ksrypte motocyklami dobrze ze dzieki tobie mozna sie dowiedziec o jej zyciu
OdpowiedzUsuńNatrafiłam niedawno na piękny portret księżnej Doroty autorstwa F.X Fabre (nie wspomina o nim Ryszkiewicz we "Francusko-polskich związkach artystycznych" gdzie poświęcił jeden z rozdziałów temu malarzowi i jego polskim portretom): http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Dorota_Czartoryska_née_Jabłonowska.PNG
OdpowiedzUsuńPozdrawiam M.M :)
Portret znam z internetu, ale jego lokalizacja jest nieznana. W swojej książce też o nim nie wspominałam. Ryszkiewicz - znakomity znawca sztuki i związków polsko -francuskich - też widocznie o nim nie słyszał.
UsuńDziękuję za odwiedziny i informację.
Bardzo dziękuję za tak ciekawe książki!Zaczytuję się nimi,trudno mi wybrać najciekawszą,Pani pisarstwo jest tak zajmujące,bogate w zródła,oddaje interesujący obraz epok,zamieszcza Pani tyle fascynujących historii... Czytam jak zahipnotyzowana!pierwszą książką była Panie kresowych ,a teraz została mi tylko jedna Listy...Bardzo Pani dziękuję,że Pani tak pisze i ożywia przeszłosć. A tak na marginesie_jak niewiele zmieniła się nasza polska mentalność,raz bohater,a znowu zdrajca;zawsze jednak szukamy ludzkiego,ziemskiego szczęścia.Podoba mi się to,że Pani nikogo nie osądza,to pozostawia czytelnikom.Najbardziej poruszyły mnie losy córki wieszcza Marii Beartix...Po prostu DZIĘKUJE!!! Joanna z okolic Arkadii.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło. Dziękuję za tyle ciepłych słów i bardzo się cieszę, że książki, które piszę znalazły u Pani uznanie. Sięgam do źródeł, bo tam odnajduję bogactwo materiału, poznaję ludzi z dawnych epok. Osąd postaci zostawiam Czytelnikom.
UsuńW tym roku mam nadzieję, ukaże się nowa książka, w której przygotowanie włożyłam mnóstwo pracy. Mam nadzieję, że okaże się ciekawą historią. Pozdrawiam serdecznie :)