wtorek, 19 marca 2013

Fotografie z dawnych lat...

Fotografie...  
Dziś mamy aparaty proste w obsłudze, cyfrowe, z podglądem  zapisujące setki zdjęć na karcie pamięci. Pamiętam jeszcze czasy, gdy miałam aparat z tradycyjnym filmem na szpuli i wyjeżdżając w różne ciekawe miejsca liczyłam klatki, by nie zabrakło. 
Ale dziś o fotografiach jeszcze starszych, tych pierwszych, w sepii, z czasów, gdy fotografia dopiero stawała się popularna. 
Mam w chwili obecnej dwa albumy dotyczące tego tematu. 


Pięknie wydany album (choć czytałam na jego temat krytyczne uwagi,  do których w tym miejscu zaciekawionych odsyłam) "Wokół pałacu i dworu. Z kolekcji Janusza Przewłockiego".
To album z serii "Kolekcje XX wieku", wydany w 2009 r. przez Ośrodek KARTA i Dom Spotkań z Historią.
O zbiorach Janusza Przewłockiego (1927-2007) słyszałam, nieraz widziałam w rożnych publikacjach zamieszczane fotografie z jego przebogatej kolekcji. 
Przewłocki - urodzony jeszcze przed wojną w majątku Mordy, pochodzący ze szlacheckiej rodziny kolekcjoner i wydawca, współpracownik paryskiej "Kultury" przez lata zbierał, opracowywał dawne fotografie. Bywał u swych wujków, ciotek, które trzymały paczki pełne fotografii, którymi już nikt z młodych się nie interesował. Przewłocki je ocalił. Powstał przepiękny  bogaty zbiór, dla historyków bezcenny. Janusz Przewłocki miał jeszcze kontakt z tamtym, starszym, przedwojennym, a nawet XIX-wiecznym pokoleniem. To dzięki tym osobom mógł zdjęcia opisać, odczytać, umieścić w czasie i przestrzeni. 
Dla mnie, mimo pewnych niedociągnięć, jest to album niezwykle cenny. Nie mówię tu o materialnym wymiarze, ale o treści i obrazie.  Na kilkunastu ostatnich stronach przemawia życie kolekcjonera - Janusza Przewłockiego. Są tu rodzinne fotografie i wspomnienie-relacja z nagranej w 1998 roku rozmowy.
Mnie zapadła w pamięć  jedna wypowiedź Janusza Przewłockiego:
"Od życia niewiele wymagam. Szkoda mi czasu." 
(s.211)
                                                                          *******
Jeszcze jeden album, ciekawy, choć już nie tak efektowny - "Polska w starej fotografii" wydawnictwa BOSZ z 2012 roku.



Album zawiera interesujący zbiór fotografii dawnych, podzielonych na kilka działów.
 Fotografie tu prezentowane pochodzą z różnych archiwów w Polsce. 
Nie jest to jeden, kompletny zbiór,  ale fotografie różnorodne podzielone na działy: 
Ludzie, Wieś, Miasto, Siedziby, Wiara, Wydarzenia.

Obydwie książki przenoszą nas w czasie. 
Można przyjrzeć się damom w atłasach i perłach, wraz z bohaterami tych fotografii bawić się w karnawale, polować, bywać w modnych uzdrowiskach. 
Można przejść się warszawskim Nowym Światem (patrz:okładka), zajrzeć do przedwojennego Wilna czy Lwowa. 
Brać udział w targu w Łowiczu, odwiedzić Dom Towarowy Braci Jabłkowskich w Warszawie. Z nostalgią spojrzeć na naszą pasażerską chlubę "Batorego".

Jednym słowem  można odbyć podroż do świata, który już nie istnieje...

7 komentarzy:

  1. Oba albumy dość dokładnie przeglądałam i podczytywałam, oba mnie zachwyciły, choć ten pierwszy o wiele bardziej. Przepiękne wydanie.

    Tego typu publikacje trudno przecenić, bo ukazują nam miniony świat, który, jak piszesz, już nie istnieje... A to dla kogoś, kto kocha historię rzecz niezmiernie ważna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te kilka lat temu, gdy się ukazał nie wahałam się nawet chwili, by zamówić w ciemno. Zbiory Przewłockiego to prawdziwa PERŁA. Niegdyś Muzeum w Kozłowce zapowiadało wydanie albumu o fotografich zgromadzonych w przepięknych albumach Zamoyskich. Chwilowo cisza...

      Usuń
  2. Co do pierwszej pozycji to wszędzie widnieje, że "nakład wyczerpany". Poszperałam w grafice i zdjęcia są ciekawe:) Obie książki są mi zupełnie nieznane. Bardzo lubię stare fotografie.Teraz ma się ukazać "Warszawa na starych pocztówkach” Jerzego Majewskiego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam zapowiedzi i od razu zaczęłam być ciekawa, czy będzie się różnić od pozycji "Było takie miasto" Bielskiego. Objętość dwa razy taka, ale cena ponad dwa razy niższa - ot, zagwozdka:)
      O "Wokół pałacu i dworu" zawsze było ciężko, z wyjątkiem chwili zaraz po wydaniu.

      Usuń
    2. Już sam tytuł tej książki 'Wokół pałacu i dworu" wpisuje się dokładnie w krąg mych zainteresowań. Takie książki po prostu mieć muszę.

      Usuń
  3. Uwielbiam stare zdjęcia (również te rodzinne) i oglądanie takich albumów to coś cudownego! Gdy marzę o moim "idealnym domu", w jego przedpokoju na małym stoliku znajduje się zawsze album z fotografiami starych, dziewiętnastowiecznych miast :)

    OdpowiedzUsuń