sobota, 4 maja 2013

Pałacyk Kawalera w Świerklańcu, czyli fragment deszczowej majówki...

Świerklaniec, niewielka miejscowość niedaleko Tarnowskich Gór. Dziś znana z przepięknego parku krajobrazowego i zachowanego, mimo zawirowań historycznych, Pałacyku Kawalera. 
Jeszcze przed II wojną światową istniał tu imponujący ogromny pałac we francuskim stylu. Wybudowano go w XIX stuleciu, a zwano "Małym Wersalem". Niemiecki arystokrata Guido von Donnersmarck wybudował go jako prezent dla swojej żony Blanki de Paiva. Blanka, znana w Paryżu kurtyzana, zrobiła dość oszałamiającą karierę, stając się jedną z bogatszych kobiet tamtej epoki. A wszystko dlatego, że rozkochała w sobie niemieckiego milionera z Górnego Śląska, właściciela kopalń i hut - hrabiego Donnersmarcka.
II wojna nie oszczędziła pałacu. Jako rezydencja poniemiecka został obrabowany, a następnie spalony. Ruiny stały jeszcze do początku lat 60. XX wieku, kiedy postanowiono resztki rozebrać.  Imponującą bramę wjazdową przeniesiono np. do chorzowskiego zoo. Dziś po tej rezydencji nie ma już śladu, ale założenie pałacowe w części ocalało.

Pałac w Świerklańcu w czasach świetności, jeszcze przed burzą dziejową, która zmiotła go z powierzchni ziemi. Obraz współczesny wiszący na jednej ze ścian Pałacyku Kawalera


























Tuż obok wielkiego pałacu postawiono na część cesarza Wilhelma, który był tu z gościną, a nawet polował,  nieduży, kameralny pałacyk, nazwano go Pałacem Kawalera. Ta budowla miała więcej szczęścia - ocalał, a dziś przyjmuje gości w części hotelowej, restauracji i kawiarni w piwnicach. Warto zajrzeć do środka,  by poczuć klimat dawnych lat, elegancję, okazałość i wykwintność holu głównego. Zimą rozpala się tu w kominku, latem można wyjść na taras, w holu stoi pianino, czerwony dywan zaprasza do wejścia na piętro.

Pałacyk Kawalera, dziś 3* hotel i restauracja



























Udało mi się pospacerować po pięknym budzącym się do życia parku. Wprawdzie deszcz pokrapywał sobie, ale był niewielki. W parku rosną imponujące dęby i stare lipy - pomniki przyrody, wytyczone są alejki, ławeczki, jest fontanna, staw, zabytkowe rzeźby. Przede wszystkim jest jednak zabytkowy Pałacyk Kawalera. Zajrzyjmy do środka... Hol czaruje swą urodą, elegancją końca XIX stulecia.



  

W piwnicach znajduje się dość przytulna kawiarnia. Na ścianach zdjęcia dawnego pałacu, kinkiety ze sztucznych kryształków, stylizowane meble, świeże kwiaty w wazonach, niezła kawa.
Życie w Pałacyku Kawalera toczy się dalej... 

Kawiarnia pałacowa



11 komentarzy:

  1. Cudnie:) Ach, nawet mogę spacerować po takich miejscach w deszczu, byle spacerować...
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja także uwielbiam stare parki, tam nawet drzewa maja swoja historię...

      Usuń
  2. Chyba w te wakacje też będę zwiedzać okoliczne pałace. Na pierwszy raz chciałabym zwiedzić pałac w Krokowej ale jego strona internetowa jakoś nie zachęca. Wystawa czasowa nawiązuje do Kaszubów bardziej niż do rzeczywistych mieszkańców zamku, ja mogę przypuszczać mało jest informacji na temat Luizy nie mówiąc już o książkach jej poświęconych.
    Ogólnie mam wrażenie że na Śląsku (za którym nie przepadam) bardziej dba się o pałace i zamki niż na północy Polski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po latach zaniedbań widać, że coś się zmienia. W wielu powstają hotele, restauracje. najważniejsze, że ratuje się je przed ostatecznym unicestwieniem.

      Usuń
  3. To tak niedaleko ode mnie! :D Byłam tam kiedyś, dawno temu i coraz częściej mnie korci, żeby znów tam pojechać, pospacerować po parku... Jak tylko zrobi się cieplej, pojadę do Świerklańca :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bywam czasem w Świerklańcu, to urokliwe miejsce w każda pogodę!

      Usuń
  4. Bardzo lubię Świerklaniec,zawsze,gdy jestem w Bytomiu,odwiedzam to miejsce.Byłam tam w różnych porach roku,z wyjątkiem,chyba zimy,zawsze jest tam pięknie.Ogromna przestrzeń parku,pozostałości po olbrzymiej,okazałej rezydencji,ułatwiają przeniesienie się w czasie.Wyobraźnia ma doskonałe pole do popisu.A sam Pałac Kawalera;ta nazwa jest taka...tajemniczo-intrygująca:-),piękna budowla i imponujące wnętrza.Gdy byłam tam ostatnio,kawiarni jeszcze w piwnicach...nie było:-(,szkoda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo "klimatyczne" miejsce. Jest gdzie pospacerować, bo przecież park ogromny, a sam pałacyk uroczo wkomponowany między stare drzewa. Posadzono wokół niego teraz mnóstwo małych rododendronów, za kilkanaście lat będzie tam jeszcze piękniej.

      Usuń
  5. Pięknie tam jest! Dzięki, że mnie tu skierowałaś!
    Cysorz to miał klawe życie :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę się wybrać, by sprawdzić, czy coś się zmieniło. Nie byłam chyba.... rok? :)

      Usuń
  6. doradzam poczytać: http://schloss-neudeck-swierklaniec-palac.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń